środa, 29 października 2025

Duże podkładki do kuchni

 

Witajcie !

Nazbierało mi się trochę resztek . Wprowadziłam trochę koloru do kuchni. Wydziergałam duże podkładki . Używam je jako ręczniczki do rąk , łapki itp. Zawsze są pod ręką i  przydają się zawsze.











































@@@@@@@@@@@@


Bardzo lubię hortensje bukietowe. Szczególnie podobają mi się jesienią jak pięknie są przebarwione . 

Latem przed starą obórką.

















Zimą lubię mieć zasuszone w domu.






















Co roku przycinałam hortensje jesienią. Ogrodnicy piszą , że jednak najlepiej to robić wiosną w marcu i na początku kwietnia. Zimą hortensje zdobią ogród i nie ma pustych miejsc po wycięciu. W tym roku pierwszy raz zostawiam je bez cięcia w ogrodzie. 






Bardzo lubię również zasuszone róże. Ładne , dorodne kwiaty zawsze suszę do bukietów.



Jesienne długie wieczory , jak ja je uwielbiam. Mam dużo czasu na swoje zainteresowania i po prostu leniuchowanie . Czas na domowe przyjemności , książkę , film i smakowanie życia bez pośpiechu.

Jutro zabieram się za robienie stroików na cmentarz . Myślami będę z najbliższymi , którzy już odeszli. Najbliższe dni będą pełne wyciszenia i zadumy.

Kochani dziękuję , że jesteście . Dziękuję za miłą blogową rodzinę. 

Miłego tygodnia i weekendu Wam życzę

Marysia

środa, 8 października 2025

Sweterek dla Adelki

 

Witajcie !

Wraz z jesienią zaczęłam dziergać sweterki. Sweterek dla Adelki z akrylu na drutach 3,5. Ozdobiłam go słodkimi różyczkami.














Nuki robi drugi plan.



Blokowanie




@@@@@@@@@@@@@

W szopie schnie drewno na zimę , którym palimy w kuchni kaflowej i od czasu do czasu w kaflowym piecu w domu. Ogrzewanie  centralne mamy na pellet , z którego jesteśmy bardzo zadowoleni.  Z braku miejsca ścięta stara czereśnia musi być przed szopą.





Ostatnio zrobiło się bardzo jesiennie. Ponuro i często pada. Przyjemnie ogląda się zdjęcia z minionego lata.



Sierpniowy wieczór































Ognisko przy pełni księżyca




Lubię każdą porę roku.  Od kiedy zamieszkałam na wsi baczniej obserwuję przyrodę i zmieniające się pory roku.



Pięknie przebarwił się bluszcz na ogrodowym płocie. Na drugi dzień przymrozek zrobił swoje , a ja miałam szczęście zrobić zdjęcie w odpowiednim czasie.



Drugi rok hoduję winobluszcz na ścianie altany , aby pozbyć się siatki cieniującej.





Na koniec lata winobluszcz zasłonił już prawie całą ściankę . Pozbyłam się siatki i teraz jest widok na zielone listki.



Mieliśmy cztery grządki podwyższane drewniane i jedną betonową. Po czasie grządki drewniane rozleciały się. W tamtym roku usunęliśmy dwie grządki i sadziłam do gruntu. Rezygnujemy z tych grządek , bo są drogie i z czasem do wymiany. Ponadto szybko w nich wszystko  wysycha. Jednak grządki tradycyjne są najlepsze. Zostały do likwidacji jeszcze dwie. Najgorzej jest wykopać siatkę przeciw kretom , która jest  na samym dole. Ciężko to idzie.




Cztery górne deski są w bardzo dobrym stanie . Wykorzystam je do płotka , którym otoczę warzywnik. Pomalowałam je i ozdobiłam sercami , żeby w ogrodzie nie było nudno.




Dwie pierwsze deski po drugiej stronie przygotowane do renowacji. Jak wyjdzie płotek to ciąg dalszy nastąpi ....




Dzisiaj zaplanowałam  kontynuować jesienne porządki w warzywniku , ale za oknem pada. Siadłam , więc do komputera. W kuchni czekają selery na tarkowanie i zamrożenie. Zabieram się do pracy , a Wam życzę dobrego weekendu i dziękuję za wszystkie komentarze , pa

Marysia


środa, 24 września 2025

Kolejne jaśki z haftem

 

Witajcie !


Jeszcze dwa  hafty znalazły zastosowanie . 





































@@@@@@@@@@@@@@

Aksamitki bardzo lubię. Zbieram nasiona i wysiewam wiosną. Do późnej jesieni cieszą oczy.















Powoli niektóre już likwiduję. Zanim wyrzucę zostawiam te , które jeszcze można wstawić do wazonu.

W altanie jesienny nastrój










W domu 






Zakwitła jeszcze mała kępka wrotyczu












W tym roku posadziliśmy nowe truskawki. Pierwszy raz kupiliśmy  powtórnie owocujące. Do tej pory cały czas zbieram .





Kotek dostał nową budkę na zimę , ale na razie nie wchodzi do niej.





Do altany kupiłam zasłony przeciwsłoneczne . Firanki , które wieszałam nie sprawdziły się.




Jak wychodzę z domu staram się zawsze mieć telefon przy sobie. Wydziergałam takie etui z resztek . Dzięki temu mogę telefon powiesić na przykład na gałęzi i nie muszę go mieć ciągle  w kieszeni.









Przyszły dłuższe wieczory i jesienny nastrój . Zatęskniłam za blogosferą. Mam nadzieję , że ten stan potrwa i będę  pisać częściej.

Dziękuję , że zaglądacie . Trzymajcie się ciepło 

Marysia