Witajcie !
Jesienne wieczory sprawiają , że sięgnęłam po robótkę. Robię getry choć miały być skarpetki. Ścieg to ściągacz , jedno oczko lewe i jedno prawe. Wcześniej zaczęłam robić na czterech drutach , ale zrezygnowałam z powodu braku wprawy i cienkiej wełny. Zamiast skarpetek będą getry ze szwem.
Codziennie parę rządków i tak powoli idę do przodu.
@@@@@@@@@@@@@
Zrobiło się jesiennie w naszym gospodarstwie. Jeszcze pięknie kwitną pelargonie , aksamitki , a nawet róże. Horetensje przebarwiają się i niedługo zetnę je do suszenia. Zbieramy wszystko z ogrodu. Widzę już finał. Na grządkach został tylko seler i częściowo por.
W tym roku wyjątkowo mało mamy grzybów. W sobotę lub w niedzielę wybierzemy się na grzybobranie.
Dzisiaj garść fotek z nutką jesieni.
Posadziłam parę wrzosów.
Pomidory kończą owocowanie. Jest jeszcze sporo pomidorków coctailowych.
Dzisiaj zebrałam dynie . Na razie leżą jako dekoracja na ławce przed domem.
Słoneczniki się suszą
Wykładam je do karmników.
Zdjęcie z kuchni gospodarczej , gdzie wykonuję wszystkie przetwory. Natka pietruszki poszła do zamrażarki.
Marchewkę mroziłam w trzech wersjach. Całe , pokrojone w talarki i tarkowane .
Z powodu braku miejsca w zamrażarce , część selera suszyłam.
Przygotowuję zieloną część pora
Jeden z warkoczy czosnkowych zawisł przy kuchni jako dekoracja.
Moje ulubione zdjęcie. Owce sąsiada na naszej łące. Czyż nie jest to piękny widok ? Prawie jak w górach.
W stadzie jest obecnie sporo jagniąt. Sa takie śliczne , że nie mogę się na nie napatrzeć. Spróbuję zrobić zdjęcie , może mi się uda.
To tyle na dzisiaj . Dziękuję za wszystkie odwiedziny . Ostatnio mam mało czasu na internet , ale już niedługo to się zmieni. Zaglądam do Was , ale często nie piszę komentarzy . Mam duży niedoczas .
Życzę Wam udanego weekendu i do nastepnego spotkania
Marysia