niedziela, 5 października 2014

Łapki kuchenne z kwiatkiem



Witajcie !!!


Powstało parę kompletów łapek kuchennych. 
Łapki są bardziej dekoracyjne niż praktyczne.
Zamierzam podszyć je ociepliną aby stały się użytkowe.













**************************************
W ostatnim poście zaskoczyłam wiele osób , spodziewałam się takiej reakcji. W sumie tylko jedna osoba jadła purchawki , parę osób wiedziało , że można je jeść , a większość z Was nie miałaby odwagi spróbować. Też mieliśmy opory , ale dostaliśmy je od znajomych biologów którzy jedzą je zawsze.
Dzis podzielę się z Wami przepisem który możecie wypróbować bez żadnych oporów.
Wiele przepisów biorę od blogerek , które odwiedzam.
Założylam sobie taki specjalny Przepiśnik . Przy każdym przepisie dodaję notkę z jakiego bloga przepis pochodzi.
Często zaglądam do Agi - Wilczycy Strzęciwilk .
Spodobała mi się kiedyś babka pomarańczowa i postanowilam ją wykonać.

Tutaj siedzi już w formie i obok w misce otarte ze skórki dwie pomarańcze






Tak wygląda wyjęta z piekarnika



Tu wyjęłam ją z formy


Ozdobiłam ją białą czekoladą , którą wcześniej roztopiłam





............ a potem została szybko zjedzona. Ciasto było puszyste i mokre. Polecam przepis i podaję dla chętnych.

BABKA POMARAŃCZOWA

1 szklanka mąki ziemniaczanej
1 szklanka mąki pszennej
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 kostka masła lub margaryny
1 szklanka cukru / użyłam kryształ /
4 jajka
otarta skórka z dwóch pomarańczy
1/2 szklanki soku z pomarańczy / użyłam z kartonu /

Masło utrzec z cukrem dodając po jednym jajku. Nastepnie sok i mąki . Proszek i skórkę wcześniej wymieszałam z mąką.

Piec ok. 45 min / 180 stopni i sprawdzić metodą suchego patyczka.

Zapraszam Was , kto jeszcze nie był do Agi po świetne przepisy na różne smakołyki.

Dziękuję za wszystkie ostatnie komentarze .
Życzę dobrego tygodnia i pozdrawiam wszystkich cieplutko.

Marysia

34 komentarze:

  1. Piekne lapki :) A na babke nabralam ochoty :) Pycha! :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łapki bardzo mi się podobają...ale rzeczywiście żeby mogły być bardziej użytkowe trzeba je podszyć. Przepis na babkę...świetny pomysł - niedługo mam urodziny to sobie zrobię. A purchawki też kiedyś jadłam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łapki bardzo dekoracyjne, warte przerobienia na użytkowe:), Babka warta grzechu i upieczenia:)). Pozdrawiam jesiennie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznie dobrałaś kolory, łapki sa naprawde piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Marysieńko łapki śliczne ,rzeczywiście jak podszyjesz to się nie sparzysz.
    Purchawki powiem że nie słyszałam żeby je jeść to zupełnie coś nowego dla mnie .
    Wpadła bym do Ciebie na okruszki po tej cudnej babce.
    Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zachwycona tymi łapkami:)Marysiu!!! Mam pełną buzie ,takiego mi smaka narobiłaś Tą babaką ojoj! a jest tak pózno:)pozdrowionka serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Babeczka apetyczna, aż smaka narobiłaś, a łapki bardzo ciekawy wzór i pięknie dobrane kolorki pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marysiu łapki są prześliczne. Pięknie kolory dobrałaś:)) a z przepisu chętnie skorzystam bo babka to moje ulubione ciasto:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne łapki :-) Piękne kolory i cudny wzór.
    Babka wygląda smakowicie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne łapki.Z przepisu skorzystam.Słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. pięknie Marysiu połaczyłaś w łąpkach te kolorki - do Agi również zaglądam-super przepisy ale ja piekę cytrynowe babki chyba przeoczyłam u niej ten post - dobrze że ty podajesz przepis - będę piekłą - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne łapki świetne kolorystycznie.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ te łapki kuchenne prześliczne;)A może ,Marysiu z drugiej strony tych łapek całość zrobić słupkami i je połączyć?Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne, kolorowe cuda :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Marysiu łapki kuchenne przecudne!!! Śliczne kolorki i wspaniale się prezentują!!!
    Babka bardzo apetyczna!!!
    Cieplutko pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj Marysiu:)
    Świetnie dobrałaś kolory, jeśli chodzi o łapki :) Babka wygląda pysznie, muszę koniecznie wypróbować:)
    Uściski posyłam

    OdpowiedzUsuń
  17. O rety, od tej baby, aż mi ślina pociekła, smakowicie wygląda. Myślę, że na pewno przepis wypróbuję :)
    A łapki sa śliczne same w sobie i pewnie zostawiłabym je do ozdoby. Takie same w sobie :))))))))))))))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. śliczne łapki... mimo, iż za takim różem nie przepadam to... pięknie wkomponowałaś go w ciemny kolorek i wszystko prezentuje się naprawdę ślicznie...podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudowne te lapki, chyba bym ich nie uzywalam ,sa za sliczne, lepiej wygladaja jako dekoracja,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam wszystko co z pomarańczami, skórką i zapachem moi domownicy niekoniecznie. łapki sliczne zwłaszcza te kwiatuszki w środku:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Łapki są przeurocze , nawet bez podszycia są ekstra , jak coś jest tak ładne to nie musi być praktyczne ;) Babką mnie zanęciłaś bardzo , uwielbiam ciasta , w których łączy się makę pszenn z ziemniaczaną ...mmm ależ bym kawałek zjadła :):)

    OdpowiedzUsuń
  22. A może ich nie podszywaj, bo ładne są, i niech służą za serwetki:) Ja bym purchawki w życiu nie zjadła, wobec grzybów jestem ostrożne. A ciasto przepysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  23. Łapki są śliczne!I takie bym zostawiła ;) Przepis na babkę już wpisałam do przepiśnika. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. koniecznie muszę sobie upiec takie ciasto:) śliczne łapka:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Beautiful granny squares!!!
    Greetings.:*

    OdpowiedzUsuń
  26. Za ładne te łapki Marysiu, żeby garnki nimi chwytać. Jeżeli babka tak smakuje, jak wygląda, to super ! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Marysia me encantan los agarradores, me encantan los colores son preciosos y lucen lindos, lindos , estos me han gustado no sabes cuanto....y esa receta es genial que rico que se ve ese biscocho ¡madre mía¡ seguro que lo haré...besitos sss.

    OdpowiedzUsuń
  28. Maryś, nawet nie wiesz jak się cieszę, że skusiłaś się na to smakowite ciacho! u mnie w domu nie przepadają za "suchymi" ciastami, ale ta baba powaliła domowników na kolana, zwłaszcza męża i starszego syna (bo maluchy jedzą wszystko co słodkie). Pięknie wyrosła i wygląda obłędnie. Co do łapeczek to powiem szczerze, że podzielam zdanie zawarte już w komentarzach- są tak piękne, że szkoda ich używać do garów. Ja bym je tak zostawiła i niech cieszą oko. Buziaki i serdeczności posyłam.
    p.s.
    z nogą tak sobie ale się nie daję- teraz rehabilitacja.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowne te łapki, bardzo dekoracyjne, aż szkoda ich na użytek. Babka wygląda przepysznie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Marysiu, łapki pięknie dekorują Twoją niebieską kuchnię - ciasto na pewno wypróbuje w najbliższym czasie, bo wygląda znakomicie !!!!! - pozdrawiam cieplutko i dziękuję za miły komentarz

    OdpowiedzUsuń
  31. Marysi, vengo a saludarte y a invitarte a mi blog ¡claro¡ si te apetece, besitos.

    OdpowiedzUsuń
  32. Babka kojarzy mi się z Wielkanocą, ale kto powiedział, że w październiku jej nie można jeść?

    OdpowiedzUsuń
  33. Rozane lapki sa cudne. Babka Ci wyrosla nadzwyczajnie;)

    OdpowiedzUsuń