poniedziałek, 4 kwietnia 2016
Firaneczka w tulipany
Witajcie !
Przed świętami skończyłam wiosenną firaneczkę do sieni w tulipany. Do tej pory nie jest usztywniona . Mam nadzieję , że niedługo zmobilizuję się i zostanie zawieszona.
Usztywnianie to dla mnie najgorsza praca. Myślę o kupnie specjalnych mat do napinania . Dotychczas ratuję się styropianem lub materacem łóżkowym.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Do nas też powoli zagląda wiosna . Jak na razie kwitną krokusy.
Inne wiosenne kwiaty powoli wychodzą z ziemi
Wierzby ozdobne też poczuły już wiosnę
Posadziliśmy bratki.
Koty wygrzewają się w marcowym słońcu.
Sosnę himalajską ogrodziliśmy siateczką przed kotami i Filusiem . Widzicie co te ogrodzenie dało ? hi.....hi....
Najlepsze miejsce na 1,5 hektarowym terenie.
Dziękuję za wszystkie życzenia świąteczne i komentarze.
Czekam z wielkim utęsknieniem na cieplejsze , wiosenne dni.
Prace porządkowe czekają .
Miłego tygodnia i aby do weekendu.
Buziaki zasyłam
Marysia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Firanka rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńA koty - jak to koty, zawsze pokażą kto rządzi. Pozdrawiam Mirela.
Piekna.firanka,po.prostu.cudowna.i.taka.wiosenna.a.Twoje.kotki.sa..wspaniale.mysla,ze.to.dla.nich.to.nowe.miejsc.to.ogrodzenie,.pozdrawiam.cieplo
OdpowiedzUsuńCudna wiosenna firaneczka.Słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńŚliczna ta firaneczka.Też mam problem z upinaniem.Dwie chusty ażurowe czekają na blokowanie od jesieni.
OdpowiedzUsuńWcześnie nam w tym roku zawiośniło, dusza się cieszy,słoneczko przygrzewa.Na zwierzaki nie ma rady, coś wiem :):):):)
Zaczęła się praca.
Pozdrawiam w ten słoneczny poranek :)
Firanka iście wiosenna!Ładny wzorek wybrałaś na powitanie wiosny:)
OdpowiedzUsuńUsztywniania chyba nie lubi żadna z nas,ale przecież blokowanie wydobywa całe piękno pracy,warto się pomęczyć:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Śliczna firanka.Serdecznie pozdrawiam w słoneczny dzień.
OdpowiedzUsuńW samą porę zakwitną tulipany w Twoim oknie, jak usztywnisz będzie pięknie. Wspaniały pomysł z materacem mi podsunęłaś Marysiu, dziękuję, mój wielki,koronkowy obrus na tym skorzysta. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńCudna jest ta firaneczka i piękna wiosenka u Ciebie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna firanka :-) Piękny wzór - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSynuś kupił mi w chińskim markecie maty dla dzieci - nie za wielkie i nie za grube, ale póki co nic lepszego za te pieniądze nie znalazłam.
Cudne wiosenne zdjęcia :-)
Pozdrawiam serdecznie.
firaneczka wspaniała ale wiosna u Ciebie cieszy i oko i serce)))))
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyszła, pod wrażeniem jestem:) Niedawno byłam w górach i tam też już krokusy kwitly, chwilami tworzyły wręcz takie całe fioletowe plamy na działkach:)
OdpowiedzUsuńAle wiosennie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCudowna firaneczka!!! Piękne, wiosenne zdjęcia!!! Kociaki urocze!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Marysiu firaneczka jest piękna
OdpowiedzUsuńDo sieni taką firaneczkę ...toż to do nieba o pomstę woła ! Firanka piękna i trzeba jej znaleźć bardziej godne miejsce na powieszenie :):)
OdpowiedzUsuńFiraneczka przecudna, pięknie będzie się prezentowała:). U mnie nie tylko krokusy, ale też forsycja zaczyna pokazywać swoją krasę, a zwierzątka najchętniej wylegują się tam gdzie nie powinny:). Pozdrawiam wiosennie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńMarysiu, firaneczka cudna,prawdziwie wiosenna. Zastanowiło mnie co jest na zdjęciu z żółtym krokusem, na dole troszkę po lewej, niebieskie, delikatne jak mgiełka?
OdpowiedzUsuńKoty oczywiście musiały wejść za siatkę. Jakby to był dla nich zrobiony boks, to na pewno miały by go w nosach :))))
Pozdrawiam serdecznie :)
Sama nie wiem co to jest , jakiś duszek , puszek ...?????? Pozdrawiam.
UsuńHola querida Marysia un tiempo sin llegar a visitarte por motivos muy tristes , pero ya llegue por fin de nuevo a contemplar tus preciosos trabajos de crochet son una preciosidad un trabajo muy elaborado y lleno de encanto, las fotos del campo me gustan tanto, la flor del azafrán me gusta mucho verla cuando crece es preciosa y eso gatitos dan mucha paz me encantan...besitos sss.
OdpowiedzUsuńŚliczna firaneczka, ja tak samo nie znoszę usztywniania ;) nawet nie wiedziałam, że są specjalne maty do tego ;)
OdpowiedzUsuńMożna je kupić w sklepie Hobby Centrum , ale nie są takie tanie. Sprawdzają się doskonale . Pozdrawiam.
UsuńPiękne tulipany zakwitły na Twojej firaneczce:))) Mnie też cieszą pierwsze zwiastuny wiosny i to że coraz więcej ich się pokazuje:))) Osłona z siatki to najciekawsza sprawa w ogrodzie wiem to ,bo kiedyś moje psy bardzo lubiły przeskakiwać przez taki płotek:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)))
Śliczne są te Twoje koroneczki :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekna firaneczka i slicznie juz wiosennie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje ta firaneczka; bardzo lubię motyw tulipanów.
OdpowiedzUsuńKoty mają to do siebie, że wszędzie potrafią wleźć;- taka ich uroda :D
Pozdrawiam wiosennie Dorota
cześć Marysiu :)
OdpowiedzUsuńśliczna firaneczka; ja też należę do tych co to... nie lubią usztywniać... dla mnie to jeden, wielki koszmar;
kociaki bardzo lubią leżeć pod wszelakimi choinkami; moje to samo ale krzywdy drzewom nie zrobią;
śliczną masz wiosnę w ogrodzie
pozdrawiam wiosennie
Piękna firaneczka. A kociaki słodkie :)
OdpowiedzUsuńPiękna firanka! Też nie lubię usztywniania, ale blokuj ją szybko, bo to przecież teraz tulipanowy czas!
OdpowiedzUsuńPiękne prace, piękny blog!!! Gratuluje zdolnych łapek! Pozdrawiam serdecznie i życze samych chwil twórczych:)) zapraszam tez do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://artjonka.blogspot.com/
I znowu cuda powstały :) Pozdrawiam. Dorota z http://sielskachata.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Zapraszam tez do mnie. Dorota z http://sielskachata.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKoty znalazły widac najdogodniejsze miejsce dla siebie pod sosną...
OdpowiedzUsuńKoty znalazły widac najdogodniejsze miejsce dla siebie pod sosną...
OdpowiedzUsuńgdzie Ty ? Marysiu... bo pałę Ci wstawię zz zachowania - absencji... dosyć wagarowania... hihi
OdpowiedzUsuńbuźka
Cudne te szydełkowe kwiaty. A mój kot nie chcę nosa wysciubic z domu. Nie wiem co mu odbiło....
OdpowiedzUsuńCudna firaneczka. Można patrzeć na tulipanki nawet jak deszcz za oknem :)
OdpowiedzUsuńpiękna zazdrostka. a myślałam, że tylko ja się łóżkiem ratuje:)
OdpowiedzUsuń