środa, 6 marca 2019
Komplet poduszek w szarościach i fuksji
Witajcie !
Pokazuję dziś komplet poduszek , a w zasadzie komplet przodów do poduszek. Poduszki jeszcze muszę uszyć , bo maszyna dalej jest w naprawie. Szydeko nr 3,5 .
@@@@@@@@@@@@@@
Zaczął się Wielki Post . Czterdzieści dni oczekiwania . Zawsze robię sobie jakieś postanowienie na ten okres.
Dzisiaj Popielec. Jest to dzień , który szczególnie przypomina mi szczęście mojej mamy. Urodziłam się na Popielec. Byłam ostatnim piątym dzieckiem moich rodziców. Czwórka chłopaków i niedowierzanie , że może być piąta dziewczynka .... i stało się.
Moja mama obiecała Matce Boskiej , że jak urodzi się dziewczynka to będzie miała na imię Maria . Taka jest historia mojego imienia . Jestem szczęśliwa , że mam taką patronkę.
Maryjka jest zawsze w naszym domowym zaciszu.
Matka Boska z Lourdes
Mamy też taką małą domową kapliczkę , którą kupiłam kiedyś na ludowym jarmarku.
kupiłam też takiego Jezusa w cierniowej koronie.
Uwielbiam przydrożne kapliczki , przy których można się zatrzymać , skupić myśli.
Pomyśleć co w życiu jest najważniejsze.
Kapliczka , która sfotografowałam w dużym mieście.
Dzisiaj jemy śledzie z czerwoną cebulką i śliwkami w oleju. Pycha !
Kochani dziękuję za liczne komentarze !!
Dzisiejsze zdjęcia są trochę nieudane , bo w domu nie ma dobrego światła.
Czekam na słońce i pogodniejsze dni , aby poszaleć z aparatem na zewnątrz.
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego pisania ....
Marysia
Subskrybuj:
Posty (Atom)