poniedziałek, 30 października 2017

Wrzosowisko , młyn - haft krzyżykowy



Witajcie !

Dzisiaj przedostatnia odsłona z kuferka. Prawie koniec pokazywania prac , które wykonałam przed założeniem bloga.


Pierwszy haft to - " Wrzosowisko " na kanwie z nadrukiem.
















Drugi haft to - " Młyn " równiez na kanwie z nadrukiem.













@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Jutro ostatni dzień października - Halloween.

Z tej okazji postraszę Was domowymi duszkami , a więc bójcie się haha ,,,,,


































Co  u nas ? Zimno , mokro i wietrznie ..... Idzie powoli na zimę.
Jesteśmy zwarci i gotowi.









Listopad . Częściej w tym miesiącu myślimy o przemijaniu . 
Ta myśl jest często w mojej głowie , chyba nawet codziennie o tym myślę.

Kochani życzę Wam ciepłych rodzinnych spotkań przy grobach najbliższych . Cieszmy się chwilą i tym , że jeszcze jesteśmy.

Pozdrawiam Was i do ........ następnego spotkania.

Marysia



czwartek, 12 października 2017

Poduszki miętowo turkusowe



Witajcie !

Nowe poduszki , wydziergane szydełkiem nr 3,5.

















Włóczka 80% akryl i 20% wełna.








@@@@@@@@@@@@@@@@@

Pogoda u nas nieznośna. Deszczowo i zimno.
Mamy nadzieje , że piękna złota jesień jeszcze przed nami .

We wrześniu zrobiłam kilka fotek jak nasze zwierzęta wygrzewają się w jesiennym słońcu.

Filuś lubi leżeć na  piasku.










Wszystkie szczyty są jego.





Na zimę ma nową budkę. Została zrobiona ze starych desek. Trzeba ją jeszcze pomalować.










Mieliśmy dwa kocurki , które nie zgadzały się ze sobą . Ładniejszy tygrysek , przegrał batalię i został nam jeden. Nazywamy go Przecinek , bo ma przecinek na nosie. 















Nasz sąsiad będąc na grzybach , w środku lasu znalazł w krzakach małego pieska  szczeniaczka. Nikt nie chciał go wziąć. Ponieważ nasz Filuś jest już staruszkiem , wzięliśmy go do nas. Nazwaliśmy go Tofik. Bardzo miły i grzeczny piesek. Polubiliśmy go od razu. 



Niestety po trzech dniach , odnalazł się właściciel ze wsi odległej od nas o 2 km. Okazało się , że wnuczek poszedł z nim do lasu i zgubił. Prosiliśmy , aby nam  sprzedał . Nic to nie dało. Tofik wrócił do siebie , a nam pozostał żal.


W ostatnim poście pokazywałam nasze grządki podwyższane .
Oprócz grządek w tym roku zainwestowaliśmy w tunel foliowy , który kupiliśmy na allegro. Ma wymiar 3,5 m na 4,5 m.
Jest solidną konstrukcją . Rurki są aluminiowe , a folię można zdjąć przed zimą i złożyć.
Mieliśmy nasze pierwsze pomidory. 






















Kochani dziękuję za wszystkie komentarze !!!

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę udanego nadchodzącego weekendu . Pa , pa.

Marysia




poniedziałek, 2 października 2017

Haftuję



Witajcie !


Dzisiaj będzie o haftowaniu. Oprócz prac szydełkowych zawsze mam zaczęty jakiś haft . Jak znudzi mi się szydełko to przerzucam się na haftowanie. Kiedyś robiłam przeważnie na drutach oraz sporo szyłam korzystając z wykrojów " Burdy".

Hafty z kuferka już się kończą . Zostało jeszcze kilka do pokazania.
Przedstawiam haft krzyżykowy - pejzaż jesienny , na kanwie z nadrukiem.
Podziwiam osoby , które haftują duże obrazy krzyżykowe ze schematów. Ja ze  schematu haftuję tylko  małe formy .

















Obecnie kończę haftować obrus z kompletem małych serwetek , który pokazywałam jakiś czas temu. Już wiem , że do świąt będzie gotowy. Ponadto mam zaczęte jeszcze dwie prace.
Pierwsza to przód na poduszkę. Haft wełną na grubym lnie z odbitym wzorem.
















Haftuję taką wełną









Druga praca , to też przód na poduszkę.
Miałam kupiony zestaw , kannę z wyszytym już środkiem .
Środek wyszyty był półkrzyżykami na jednej nitce.
Należy wyszyć tylko tło w jednym kolorze na dwóch nitkach.
Wygląda to tak.












Wełnę do haftu i takie różne zestawy kupuję jak jestem za granicą , najczęściej we Francji lub Belgii. W Polsce nie spotkałam takiej specjalnej wełny do haftowania .


@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Dzisiaj mam dużo zdjęć , które chcę pokazać . Mam nadzieję , że wytrwacie do końca.
Tematem zdjęć będą nasze podwyższone grządki , które zrobiliśmy w tym roku. Sadzonki warzyw sadziliśmy bardzo późno , bo pod koniec czerwca. Myśleliśmy , że mało co wyrośnie . Pierwszy sezon warzywniczy traktowaliśmy jako naukę i nowe doświadczenie nie licząc na jakieś większe zbiory.

Co urosło ?


















Zdjęcia grządek robiłam na początku sierpnia.





Dużo mieliśmy cukini















To zdjęcie historyczne. Pierwsze co zerwałam po posadzeniu.





Nawet trochę przygotowałam na zimę.










Do zamrażalnika.










W tym roku pierwszy raz  zakwitła juka.



To tyle na dzisiaj. 

Dziękuję za wszystkie komentarze !
Życzę Wam dobrego tygodnia 
pozdrawiam ciepło


Marysia