Witajcie !!!
Wykorzystując nazbierane resztki , wydziergałam " niby poduszki " do ogrodu na fotel , ławkę czy huśtawkę.
Kolorowe kwadraty podszyłam grubym materiałem typu koc .
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Po pracach ziemnych w ogrodzie wzięliśmy się za sekator.
Obejście od razu inaczej wygląda i stało się zadbane.
Dzisiaj do doniczek posadziliśmy pelargonie w miejsce bratków. W tym roku bratki kwitły tak.
Mimo , że mamy 1,5 ha ziemi nadal nie mamy warzywnika .
Ratuję się takimi grządkami .
Szczypiorek
Pietruszka
Zamiast obrabiać grządki wolę dziergać , haftować ... hihi......
nie ma to jak kreatywne życie.
Kochani dziękuję za wszystkie komentarze , powoli nadrabiam braki na Waszych blogach . Szczerze , to idzie mi to strasznie wolno . Przez weekend mam nadzieję , że uzupełnię zaległości powstałe po mojej dłuższej nieobecności.
Życzę Wam super weekendu i pozdrawiam ciepło.
Marysia
Witaj,piekne.te.bratki,ale.tez.wspaniale.kocyko-poduszki,to.zawsze.sie.przyda.w.domu,pozdrawiamy.Cie.cieplo
OdpowiedzUsuńOj w tym roku zrobiłam to samo, sekator poszedł w ruch.Od razu zrobiło mi się lepiej.
OdpowiedzUsuńZ warzywnikiem doskonale Cię rozumiem bo jako mieszczuch, który kilka lat temu przeniósł się na wieś nie przepadam za grzebaniem w ziemi.Kwiatki jeszcze tak ale warzywa uprawiam z przymusu.Nie cierpię plewić.Wolę szydełko, druty i igłę :):):):)
Mam tak samo. W przyszłości mam nadzieję będę miała więcej czasu na grządki to wtedy poszaleję !!! Pozdrawiam.
UsuńW swoim czasie dorośniesz i do warzywnika, a teraz szydełkuj, bo pięknie Ci to wychodzi:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż dorosłam , ale czasu brak Krysko. Pozdrawiam.
UsuńU mnie co roku sekator tnie co trzeba . Tuje przycięte częściowo , jeszcze bukszpany czekają na swoją kolej.A Ty dziergaj bo warzywa kupisz w sklepie a Twoje robótki są niepowtarzalne :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDzięki Alicjo , warzywa eko kupuję u nas na wsi . Pozdrawiam.
UsuńPiękne poduszki!!! Wspaniałe zdjęcia!!!Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na "poduchy" ogrodowe!!! Przepięknie jest wokół Twojego domu!!! Ja też hoduję warzywa w "garnkach"!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne niby "poduchy"
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na poduszki do ogrodu,Marysiu każdy kłębuszek potrafisz pięknie zmienić w oryginalną prace.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodzie też sekator mocno pracował przy krzewach.
Pozdrawiam słonecznie z ogrodu:)))
Każdą resztkę przerabiam na kwadraty babuni . Pozdrawiam .
UsuńWygodne i śliczne miejsce wypoczynku. W samą porę te urocze kocyki zrobiłaś Marysiu, pogoda sprzyja relaksowi w ogrodzie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie masz w tym ogródku :)
OdpowiedzUsuńno widzisz... a ja... w ogrodzie ugrzęzłam... na dobre...
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają iglaki po cięciu; sadzenie warzyw w pojemnikach jak najbardziej wskazane i mile widziane... w naszym kraju nie ma jeszcze takiego powodzenia jak w UK; cudowne podusie... kiedy ja się zabiorę za robótki ? n ie wiem... ale... zaczęłam decu...
pozdrawiam Marysiu
Poduchy są cudowne.Piękny zestaw kolorów. Śliczny ogród. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMarysiu w tym roku to i ja takie grządki zakładam, bo wsaiłąm łubin na poplon, ze względu na ilość chwastów...supoer kocyki zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńA ja założyłam sobie maleńką grządkę i mam swoją sałatę i szczypiorek... z tym, że szczypiorek jak tylko podrośnie wyższy niż 10 cm zostaje połamany przez Sabinkę... Nie spodziewałam się, że płotek będzie mi potrzebny :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na poduchy - rewelacyjnie wyglądają :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Myślę też o dwóch grządkach na włoszczyznę . Miałam zrealizować to w tym roku , ale się nie udało . Mam nadzieję , że w przyszłym roku mi się uda. Pozdrawiam .
UsuńGdybym tylko miała więcej czasu...odgapiłabym pomysł z tymi niby poduszkami:)
OdpowiedzUsuńAle nie mam i mogę tylko podziwiać,wspaniały miałaś pomysł z tym podszyciem!
Buziaki:)
Fantazyjnie i niebanalnie! Efekt koncowy nadzwyczajny! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te niby poduszki, mają fajny wzór i ciekawe kolory:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie!!! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Halszko, jak zwykle pokazujesz nam, że masz zwinne i pracowite ręce, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie nic się nie zmarnuje:)), pomysłowe te podkładki, muszę przepatrzyć moje zapasy i być może zrobię podobne.Piękna i zadbana przyroda wokół Ciebie:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńU Ciebie nic się nie zmarnuje:)), pomysłowe te podkładki, muszę przepatrzyć moje zapasy i być może zrobię podobne.Piękna i zadbana przyroda wokół Ciebie:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńSuper. Praktyczne wykorzystanie resztek :)
OdpowiedzUsuń