sobota, 27 czerwca 2020

Powrót


Witajcie !

Dzień dobry po dłuższej nieobecności.

Pandemia zastała mnie  zagranicą . Od lat wyjeżdżam od czasu do czasu na dwumiesięczne kontrakty do Francji lub Belgii . Opiekuję się seniorami. Znam język francuski i dlatego w grę wchodzą te kraje. Przed świętami miałam wrócić do Polski . Bałam się podróży  i zarażenia się w jej trakcie. Z rodziną zadecydowaliśmy , że zostaję zagranicą do momentu zakończenia epidemii. Potem niespodziewanie zamknięto granice i jestem tu do teraz.

Mam już bilet na powrót 8 lipca 😊😊

Pisanie bloga przerwałam , bo udzieliła mi się ogólna panika. Tutaj mimo wysokiej liczby  zgonów i zakażeń nie było paniki. Maseczki były zalecane , a nie obowiązkowe. Ludzie spacerowali , jeździli na rowerach. Wszędzie był dystans. Wchodząc na portale polskie tak się nakręcałam złymi emocjami i paniką , że mało co nie wpadłam w depresję.

Przez ten czas robótkowo nie próżnowałam.
Wzięłam ze sobą wszystkie resztki włóczek , aby je wykorzystać. Wykonałam chustę , dwie girlandy . Jedną do ogrodu ,  drugą do mojej pracowni , którą będę urządzać po powrocie.
Skończyły mi się włóczki , a pobyt jeszcze nie .
Cóż zrobić , aby czas szybciej zleciał. Wpadłam na pomysł i pocięłam prześcieradło na mniejsze i większe kawałki. Miałam zapas mulin i kordonków . Haftowałam prawie przez cały pobyt co pokażę w następnych postach.

Przed świętami w marcu zrobiłam parę zdjęć w centrum Brukseli , którymi chcę się z Wami podzielić. Był wtedy pochmurny i deszczowy dzień. Robiłam zdjęcia  w deszczu i myślalam , że rzadko można zobaczyć taki pusty plac. Potem w czasie pandemii było to normalne.

La Grande Place 
Ratusz

















Słynny Manneken pis
Statuetka chłopca jest często ubierana na różne okazje . Akurat to zdjęcie jest starsze , bo robiłam je podczas ostatniego piłkarskiego Euro. Figurka jest ubrana w strój pilkarski sławnej drużyny Czerwone Diabły



Les Galeries Royales Saint Hubert
Galeria z eksluzywnymi butikami



Koronki belgijskie



Czekoladki














Zrobiłam zdjęcie szokujących cen rolexów







Pałac Narodów



Parc Cinquantenaire z muzeum sztuki i wojska






Budynki europejskie








i ja 


W domu mój mąż dzielnie sam kontynuuje remont i wykańcza moją pracownię. Podczas mojej nieobecności miały miejsca dwa wydarzenia. Jedno bardzo smutne , a drugie bardzo radosne . O tym w następnych postach.

Siedzę na walizce i odliczam powoli dni do wyjazdu

Kochani dziękuję za wszystkie komentarze i zapytania co u mnie słychać . Ten post wszystko Wam wyjaśnił . Mam się dobrze .

Pozdrawiam Was serdecznie jeszcze z Brukseli

💖💙💚💜💔💗  Marysia






75 komentarzy:

  1. Ja bym pewnie nie chciał wracać ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie w Polsce jest najlepiej. Nigdy nie chciałabym mieszkać gdzie indziej. Kocham nasz kraj i tradycje. Pozdrawiam 🙂

      Usuń
  2. Fajnie, że się odezwałaś i że jesteś cała oraz zdrowa. Śliczne miejsca sfotografowałaś. Czekam na dalsze relacje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka życzę i dobrego samopoczucia. I bez paniki ;) Jakoś żyć trzeba Marysiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz nie panikuję. Tutaj już nawet nie podają codziennych bilansów , bo bardzo niskie zakażenie. Gorzej jest w Polsce. Pozdrawiam 💖

      Usuń
  4. Cieszę się Marysiu że jesteś:)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, ze wróciłaś do nas chociaż na trochę? z niecierpliwością czekam na zdjęcia Twoich prac.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie, już za Tobą tęskniliśmy. Ja nawet wczoraj weszłam na Twój blog i skomentowałam post, na którym mnie wcześniej nie było. I to mnie miło nastroiło.
    Piękne zdjęcia zrobiłaś, miło popatrzeć. Jednak ten kontrast w czasie pandemii- Polska- Belgia zasmuca...
    Ciekawa jestem Twoich prac.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce jak śledzę cały czas jest niezmiennie wysoko. W Belgii był pik . Przez ten okres codziennie było 500 , 400 lub 300 zgonów. Potem codziennie spadek . Robiono tu mnóstwo testów jak na tak mały kraj. Wyniki zawyżały domy starców , których jest tu mnóstwo. Pozdrawiam 🌺

      Usuń
  7. Super , ze wszystko u Ciebie dobrze :) Wracaj szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja się cieszę z Twojego powrotu Marysiu... a te wszystkie prace musisz wrzucić i to jak najszybciej, na pewno wyszły cudnie! ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze że wracasz i do Polski i na bloga :-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się że masz się dobrze:))))Pozdrawiam serdecznie i szczęśliwego powrotu życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale utknelas, nie Ty jedna znajoma w Anglii.Kto by się spodziewał.Dobrze że jestes cała i zdrowa.Wracaj do nas i pokazuj Twoje cuda i obejście.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy przez myśl mi nie przeszło , że będziemy przeżywać coś takiego. Pozdrawiam 💟

      Usuń
  12. No to teraz wyjaśnił się powód Twojego milczenia :),wracaj w zdrowiu jak najszybciej. Dziękuję za piękny spacer po Brukseli, nigdy tam nie byłam. Najbardziej zazdroszcze Ci oglądania tych koronek! Muszą być piękne :) jesli sobie jakąś kupiłaś to koniecznie sie pochwal :), ja bym e takim sklepie mogła siedzieć cały dzień hi hi.
    Co do paniki..ja raczej w nią nie wpadłam..na poczatku to bardziej był szok i niedowierzaniem a potem musialam i tak chodzić do pracy gdzie codziennie mogę sie z tym wirusem spotkać...ostatecznie doszłam do wniosku, ze nie będzie nade mną panował strach..nie mam na to wpływu wiec robie co mogę by sie zabezpieczyć a reszta nie zależy ode mnie. Co dzień wiecej ludzi umiera w Polsce na raka. I tak sobie radzę ze strachem. Pozdrawiam i czekam na kolejne posty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wpadłam na początku jak zamknięto granicę. Poczułam się odcięta od rodziny i niepewna co nas czeka. Powoli panikę i strach opanowałam. Więcej oglądałam filmów i seriali niż czytałam wiadomości. Starałam się odcinać od stresujących informacji i panicznych komentarzy użytkowników internetu. Dziękuję za troskę , pozdrawiam 💋

      Usuń
  13. Faktycznie mogłaś się zestresować. Nie dość,że pandemia, to jeszcze poza domem. Cieszę się, że to dzielnie przetrwałaś. Ja wiele lat temu byłam w Brukseli. Koronkowe budynki zrobiły na mnie duże wrażenie większe niż parlament europejski. Pozdrawiam Cię Marysiu serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku było ciężko , ale dałam radę. Pozdrawiam 🌺🌺

      Usuń
  14. Pandemii towarzyszy masa złych myśli i emocji, ale fakt że akurat robótkowo można się w tym czasie bardzo wyżyć :D
    Trzymam kciuki żeby niedługo udało Ci się wrócić :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Marysiu, mocno ci sie przedluzyl pobyt w Belgii. Jakby nam ktos pol roku temu to powiedzial, bo chyba bysmy sie smiali, no bo jak moze caly swiat z dnia na dzien tak zwolnic. No, ale stalo sie i zycie nam sie wywrocilo, na wiele spraw spojrzalo sie z innej strony. Najwazniejsze, zeby zdrowie dopisalo, to reszta jakos bedzie. Czekam na Twoje prace. W Brukseli bylam kilka lat temu. Pamietam te miejsca, ktore pokazujesz na zdjeciach. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację , na wiele rzeczy spojrzało się inaczej. Dziękuję i pozdrawiam 🌼🌼🌼

      Usuń
  16. Dziś właśnie pomy#lałam, że dawno nic u Ciebie nowego nie było.
    Niestety trudny to czas dla nas wszystkich, szczególnie początki. Sama to odczułam na sobie ale tak jak piszesz, po 10 dniach otrząsnęłam się, odrzuciłam uczucie strachu, niepewno#ci i przygotowałam pełne święta dla nas dwojga. Pomimo przebywania w kwarantannie kulinarnie mieliśmy to co zawsze. Dobrze czasami zapobiegliwie zapełniać zamrażarkę 😁
    Wracaj szczęśliwie i pokazuj swoje dzieła.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym czasie docenia się mieszkanie na wsi i pełną zamrażarkę warzyw i innych rzeczy . Pozdrawiam 🌷🌷🌷

      Usuń
  17. Wracaj do domu zdrowa i szczęśliwa. dziękuję za wycieczkę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dziękuję za komentarz. Pozdrawiam 🏵️🏵️🏵️

      Usuń
  18. Świetna fotorelacja :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze że wracasz do domu. Rozłąka z rodziną musiała być najgorsza. Cieszę się że wszystko dobrze u Ciebie. Dzięki za wycieczkę ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. jak się cieszę że wreszcie napisałaś! Dobrze Cię znowu czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Panika w naszym kraju wyrządziła wiele zła !!! Dobrze że nie marnowałaś czasu. Wracaj do nas ❤️

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiadomo ,zaistniała sytuacja wszystkich zaskoczyła !!
    Marysiu to proszę o pocztówkę z Francji z pozdrowieniami:)
    Miałam zamiar pojechać do Paryża na moje 40 Urodziny ...a wylądowałam w szpitalu na operacji.... potem rehabilitacja i pieniążki się rozeszły !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz częściej jestem w Belgii . Zdrowia Kochana i trzymaj się dzielnie 💗💗

      Usuń
  23. Uczyłam się języka francuskiego, ale dla mnie jest bardzo trudny. Zazdroszczę tej umiejętności! :)
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka!
    Jelonkowa

    OdpowiedzUsuń
  24. Marysiu, czekamy z niecierpliwością na Twój powrót do kraju.
    Ja na szczęście ten nieciekawy czas przechodziłam z Rodziną dość łagodnie, pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj,ciesze sie,ze napisalas i wszystko dobrze jest u Ciebie,niestety nie moglam odzyskac hasla do mojego bloga i zalozylam nowy,tytul to "Przygody z szydelkiem",na razie jest tylko jeden post,pozdrawiam cieplo i zycze udanego lotu,czekamy na Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze , że założyłaś nowy. Powodzenia i aby już nic się nie blokowało. Pozdrawiam Aniu 💟

      Usuń
  26. Bardzo ładnie tam jest :) Mnie też ta pandemia pokrzyzowała plany i takie pół roku jakies zwariowane było. Na szczęście panika przeszła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też panika przeszła , ale mimo wszystko trzeba uważać. Pozdrawiam ❤️

      Usuń
  27. jak tam poniedziałek spędzony?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągnął się jak makaron. Pozdrawiam 💖

      Usuń
    2. a już jutro wracasz?:D bo 8 lipca:D

      Usuń
    3. Dzisiaj 15 wyjazd 😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀😀

      Usuń
    4. fajnie:) to już pewnie w Polsce jesteś:)

      Usuń
    5. Przekroczyłam granicę. Najważniejsze , że już na ziemi polskiej. Pozdrawiam 🌺🌺🌺

      Usuń
    6. pewnie zmęczona po podróży:)

      Usuń
    7. Trzymaj sie Marysiu,na pewno bardzo tesknilas za Polska ,za swoim domkiem i mezem,odezwij sie do nas ,jak odpoczniesz,nacieszysz sie atmosfera domu,i rodzina,pozdrawim

      Usuń
  28. Beautiful. Love it so much.

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziekuje Ci Marysiu Kochana,brakowalo mi troche mego bloga,dziekuje za odwiedziny,wracaj do na sszczesliwie.Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też brakowało Twojego bloga , Ciebie i Groszka. Dzięki 🙂

      Usuń
  30. Tak bywa jak ktoś delikatny jest i się złą atmosferą dołuje:)
    Bardzo ładne zdjęcia, na tym z galerii handlowej to prawie tłum ;)
    Gdy piszę zapewne jesteś w drodze do domu.Życzę by droga była prosta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojeżdzam i jest coraz bliżej . Pozdrawiam 🌼🌼🌼

      Usuń
  31. Marysiu, bardzo się cieszę, że się odezwałaś i że u Ciebie wszystko ok. Już teraz na pewno jesteś w swoim domku i cieszysz się spotkaniem z rodziną, po tak długim czasie.
    Zdjęcia w deszczu piękne <3
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Marysiu rozumiem, że jesteś już w domu... tym bardziej czekam na kolejny post, ściskam mocno !

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj Marysiu,czekamy na wiadomosci od Ciebie,jak sie czujesz?co u Ciebie slychac,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawe zdjęcia, uwielbiam witryny sklepowe :) . Też nie rozumiałam tej paniki... rozumiem, że polskiej paniki. Chyba mamy to w genach. Zamiast cieszyć się prorodzinnym czasem to matki polki dramat robiły, że muszą siedzieć z dziećmi i domem się zajmować... nie rozumiem tego. Cieszę się, że jesteś :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Już jestes? Napisz :) Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń