Witajcie !
Prawie miesiąc nie pisałam. Wojna , która teraz trwa oderwała mnie od blogosfery. Złość i niedowierzanie zdominowało mnie do tego stopnia , że prawie wcale nie zaglądałam na blogi. Śledzę nieustannie co tam się dzieje i łzy same cisną się do oczu.
..... a u nas powoli zaczynają się wiosenne pierwsze prace.
Zaczęłam robić swoje serki.
Śmietankowy
Z bazylią i suszonymi pomidorami.
Ze swojskim chlebkiem
Mniammm.......
Do domu przyniosłam gałązki , czekam na listki.
Wiosna w ogrodzie już jest.
Iglaki na skalniaku zrobiły się bardziej zielone
W kurniku produkcja trwa
ale jaja !!!!
Do naszej zagrody dojechały dwie kaczki i kaczor.
W królikarni
Rano robię kawę . Odsłaniam zazdroskę , a tu taki gość siedzi na parapecie. Od razu mam dobry humor.
i zagląda czy już wstaliśmy
Do salonu też zagląda.
Przyjemna chwila dnia . Spacer z Nukim.
Na jutrzejsze święto upiekłam małe ptysie z eklerkowym kremem.
Kochani dziękuję za wszystkie komentarze.
Życzę Wam kobietki miłego Święta Kobiet.
Do Wielkanocy coraz bliżej , oby było ciepło i radośnie.
Trzymajcie się i do następnego spotkania
Marysia
Mnie też bardzo niepokoi sytuacja u naszych sąsiadów. Niestety nie mamy na to wpływu. Uwielbiam Twoje zwierzaki, a o takim serze można tylko pomarzyć. Smakołyki aż pachną z ekranu. Pozdrawia serdecznie i życzę zdrowia i pokoju:):):)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego się u Ciebie dzieje:))))serki wyglądają przepysznie:)))trzeba pokazywać takie pozytywne rzeczy aby przetrwać ten trudny czas..Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSytuacja na wschodzie jest trudna i faktycznie trudno uwierzyć, ze w 21 wieku można w taki bestialski sposób mordować niewinnych ludzi. Oby to się jak najszybciej skończyło!!!
OdpowiedzUsuńSerki i chleb wyglądają apetycznie. Gospodarstwo w wiosennej aurze prezentuje się pięknie.
Wszystkiego dobrego w dni naszego święta!
Pozdrawiam Alina
Mimo wszystko, jaki radosny wpis pełen otuchy, wiary.Zwierzatka, kotek z plamką nad noskiem cudowny, kaczuszki ,jajka ach, bloga chwilą.Buziaki.
OdpowiedzUsuńSytuacja na Ukrainie większości z nas spędza sen z oczu. Serki wyglądają bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńGospodarstwo u Ciebie jest fantastyczne.
Pozdrawiam serdecznie
Ale pychotki Marysiu zwierzęta najszybciej czują wiosnę . Gospodarstwo wspaniale się rozwija.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłych chwil
Wiosennie i swojsko u Ciebie Marysiu. Wszyscy jesteśmy w szoku z powodu tego, co się dzieje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSielskie widoki, na widok serów, aż zachciało mi się jeść. Rozrasta się Wasze gospodarstwo😁. Oby wiosna przyniosła, jak najwięcej dobrego😘❤️🌷☀️. Pozdrawiam cieplutko ❤️.
OdpowiedzUsuńCiągle mam z tyłu głowy myśli o tym co się dzieje za naszą granicą i łzy same się cisną do oczu ale żyć trzeba. U Ciebie wiosna wszędzie i u zwierzą i ogrodzie. Serki takie własnej produkcji to dopiero muszą smakować :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż rzadko u siebie piszę. Ukraina przecież całkiem blisko i to co się tam dzieję napawa mnie lękiem. Jednak takie zdjęcia jak te twoje poprawiają nastrój:) Wiosny nie interesuje co się dzieje i tak przyjdzie gdy będzie pora. A zwierzaczki żyją swoim rytmem. Ładnie u Ciebie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńjakie pyszne serki! Ale mam nań smaka:) my robimy wędzone serki i wędliny pychota;)
OdpowiedzUsuńTe serki wyglądają bardzo apetycznie. Aż poczułam ich smak w ustach. Zresztą tak samo jak ptysie. Na wsi wiosnę widać na każdym kroku, na szczęście nic sobie ona nie robi z wszelkich wojen. To, co spotkało Ukraińców jest straszne i nie powinno się stać. Zresztą żadna wojna nigdy nie była dobra, bo zawsze ktoś będzie na niej przegrany. Żal mi patrzeć na tych wszystkich ludzi na dworcu PKP, bo za każdym z nich kryje się jakaś historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
teraz mam smaka na ptysie:D muszę je zrobić:)
OdpowiedzUsuń