Witajcie !
Dziś pokazuję białe kapturki na słoiki które mogą również służyć jako serwetki oraz małą saszetkę w kolorze cytrynowym. W oryginale jest to wzór na kapturki.
Tradycyjnie użyłam kordonek MAXI i szydełko 1,5.
Na zdjęciu kapturki na słoikach w których tak przechowuję mydło w łazience.
**************************8
Dzisiejsze prace prezentuję na piecu. W domu mamy kuchnię kaflową która jest w kuchni / ostatni post/ i piec kaflowy na podmurówce z cegły klinkierowej / dzisiejszy post /.
Kiedyś pokazywałam prace na kuchni / post z maja kapturki na słoiki/.
Na kuchni gotujemy codziennie tradycyjnie. Obok stoi nowoczesna z blatem ceramicznym z której używamy przeważnie piekarnik.
Zarówno piec jak i kuchnia zostały zbudowane z kafli z rozebranych starych pieców kaflowych. Drzwiczki do pieca są wyjęte ze starego poniemieckiego pieca kaflowego.
Natomiast blat kuchni i drzwiczki zostały kupione w sklepie GS
dla rolników, które jeszcze istnieją w naszym regionie.
To na tyle bo było sporo pytań.
Teraz mam parę fotek ostatnich zbiorów.
ORZECH WŁOSKI
PIGWA
A TU DWAJ PRZYJACIELE PIRAT I FILUŚ.
"ŻYJĄ JAK PIES Z KOTEM "
Filuś jest już zaprzyjażniony z kotkami które śpią w jego budce.
Dziękuję za wszystkie komentarze. Witam w gronie obserwatorów ARTAMBROZJĘ która ma kilka blogów ale na razie poznałam tylko jeden który bardzo mi się podoba "MANUFAKTURA AMBROZJI" oraz AGNIESZKĘ i jej blog "WŁOSKIE SŁOŃCE" - kto lubi Italię to zaglądajcie.
Dziękuję Wam dziewczyny że chcecie tu być.
Zasyłam wszystkim same pozytywne myśli , nie popadajcie w zbyt nostalgiczny jesienny nastrój . Wszystkiego dobrego wszystkim i do następnego wpisu. Trzymajcie się cieplutko
Marysia
Kapturki na słoiki są śliczne. Lubię takie ozdoby. Sposób na przechowywanie mydła bardzo mi się podoba i może wcilę go w życie.
OdpowiedzUsuńDzięuję za powitanie:)
Bardzo proszę , tak sobie wymyśliłam trzymanie mydła. Pozdrawiam .
UsuńŚLICZNE kapturki wykonałaś Marysiu chm. moje są kwadratowe i teraz się zastanowiłąm czy nie zrobić okrągłych tak jak ty bo ja moje będę ozdabiać brąż-złoto bordo wstązeczkami i szyszką - doradź kochana woreczek mi się bardzo podoba wygląda na wzór baaardzo stary a ten mój bo już go tak nazywam psiak zakochałam się w twym psiaku jak go tylko zobaczyłam to wiesz więc mój jest wirtualnie hihihi jak on taki przyjazny jest nawet z kociakiem wsólną miskę mają zazdroszczę ci ogród jeszcze się wspaniale prezentuje taaakie olbrzymie orzechy masz buziaki ślę i cieoło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńMario dobry masz pomysł na kapturki nie umiem doradzać , rób tak jak czujesz.. Fajnie że lubisz Filusia.Buziaki.
UsuńCudowne kapturki na słoiki. Właśnie wczoraj również jeden popełniłam :-)
OdpowiedzUsuńCytrynowa saszetka słodka - śliczny wzór.
Zarówno moi teściowie, jak i mój tato mają tradycyjne kuchnie - podobne do Twojej. Uwielbiam je :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu i pozdrawiam.
UsuńAleż Ci zazdroszczę tego pięknego pieca, cudo :-) My zabieramy się za budowę kominka, ale jeszcze długa droga.
OdpowiedzUsuńSerwetki szydełkowe uwielbiam :-)
Piękne zdjęcia.
Co robisz z pigwy? Ja kiedyś używałam do herbaty, ale miałabym ochotę coś wyprodukować :-)
Uściski!
Iwonko również używamy do herbaty , robimy też nalewkę , owoców nie jest dużo tylko w dwóch miejscach jak na zdjęciach. Robimy tez nalewki z różnych owoców i wtedy dodajemy.Pozdrawiam i życzę abyś jak najszybciej grzała się przy kominku.
UsuńPiec i ja się również zgodzę jest fantastyczny, kapturkowe ozdóbki także ciekawie się prezentują ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKapturki i kolorowe mydełka ,świetny a przy tym praktyczny sposób na ozdobienie łazienki!
OdpowiedzUsuńSaszetka ślicznie wykonana:)
Orzech włoski przywołał wspomnienia....w moim domu rodzinnym mieliśmy ich dziesięć,były olbrzymie.Teraz nie został nawet ślad po sadzie,nowy właściciel wszystko wykarczował.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję. Może nowy właściciel nie lubi orzechów, a może były już stare i nie owocowały żal. Uściski i pozdrawiam cieplutko.
UsuńKapturki są śliczne sama je uwielbiam ale muszę Ci napisać,że to piec zrobił na mnie wrażenie,najbardziej zazdroszczę Ci tego,że możesz na piecu w kuchni gotować.To zupełnie inna jakość,oczywiscie dużo lepsza!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację ATTEO zupełnie inaczej smakuje. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę zapisałam Ciebie na pasku żeby zaglądać częściej.
UsuńBardzo fajny pomysł na trzymanie mydła. Używam moich szydełkowych serwetek (które dostałam od różnych fajnych ludzi) również jako "kapturki" na słoiczki. Muszę też zrobić taki motyw na mydło. Pigwa też nam w tym roku obrodziła, robię ją z wanilią.
OdpowiedzUsuńCudna przyjaźń. Moja kotka nie lubi psów i traktuje je jak zło konieczne. Za to u rodziców w domu przyjaźń między trzema kotami i buldogiem amerykańskim - Jogurtem kwitnie.
Natalio sama nie mogę napatrzyć się na zdjęcia Filusia z kotem , udała nam się pogodzić psa z kotem. Zdrowia życzę i pozdrawiam.
UsuńPieknie wygląda mydło w takim słoiku-podkradę Twój pomysł Marysiu:)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę Kasiu , cieszę się że podoba się Tobie. Pozdrawiam.
UsuńBardzo sympatycznie jest u Ciebie. U: mnie w tym roku orzech włoski bardzo obrodził. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńU nas też Janeczko.Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńPo pierwsze bardzo dziękuję za niespodziankę, postaram się w najbliższych postach pochwalić;)))) oczywiście z wszystkiego zostały dla mnie gwiazdeczki, bo moje dziewczyny serca kochają;)
OdpowiedzUsuńPo drugie uwielbiam taki klima, spokój cisza i zazdroszczę drzewa z pigwą, uwielbiam herbatę z nią;) a po trzecie mydło marsylianskie w takiej oprawie super! Udanego wtorku M<arysiu!
Miło mi Anulko ze niespodzianka dotarła i podoba się. Pozdrawiam pa.
UsuńU Ciebie jak zwykle pięknie!:) Tak sobie myślę, że Twój dom musi być bardzo ładnie urządzonym miejscem, z tymi dzierganymi zawieszkami, serwetami, zazdroskami:) Ma klimat:)
OdpowiedzUsuńDzięki . Dom urządziłam tak jak lubię ale widzę że podoba się wielu osobom.
UsuńNiestety zdjęć wnętrza domu nie będę umieszczać na blogu bo dom to moja prywatna ostoja tylko wykorzystuję do pokazywania prac trochę prywatności. Pozdrawiam cieplutko.
Małe serwetki sa urocze, fajnie je wykorzystałaś. Orzech szybo rośnie i zwóć uwagę, czy nie wzeszły liczne wysiewki. Najlepiej te zbędne usuwać wcześnie, bo potem jest trudniej. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWiem o tym Iwonko i dzięki za dobrą radę . Buziaki zasyłam.
UsuńMilutki klimacik u Ciebie,pachnie mydłem :)a robisz nalewkę z pigwy?Pozdrowionka cieplutkie:))))
OdpowiedzUsuńZ pigwy robimy nalewkę lub mieszamy z innymi owocami i robimy nalewkę wielosmakową. Dziękuję Anitko i pozdrawiam.
UsuńMarysiu koronkowa panienko :)
OdpowiedzUsuńPrace jak zwykle piękne nic dodać :) piec piękny lecz bardziej mi się podobał ten z poprzedniego postu jest bardziej kuchenny ten mi wygląda na kominkowy , chyba że się mylę to możesz mnie ochrzanić :) nawet kafle mają inny kolor.
Orzechy włoskie lubię zwłaszcza o tym czasie jak ładnie z nich skórka schodzi i są takie mniam ...
Buziaki ślę i uściski , i pozdrowienia i...trzymaj się :)
Ilona
Chyba Ilonko niedokładnie przeczytałaś mój wpis , powyżej wszystko opisałam bo wiele miałam pytań , nie myl pieca z kuchnią kaflową bo to duża różnica .
UsuńJa również najlepiej lubię orzechy takie świeże przed wyschnięciem jak Ty.
Dziękuję i ściskam.
Marysiu coś mnie jakaś pomroczność trafiła, czekam na ochrzan a póki co głowę popiołem posypuję :)
UsuńMyślę że ta pomroczność z przeuczenia haha... Buziaki !!!!!!!!!!!!
UsuńA być może, bo zbyt często mnie dopada, ostatnio nie mogłam sobie przypomnieć swój numer telefonu a potrzebny był do syna na wycieczkę w razie czego....
UsuńDobranoc :)
Twój pomysł na przechowywanie mydła jest fantastyczny, a woreczek po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dzięki że do mnie trafiłaś wybiorę się z rewizytą wkrótce. Pozdrawiam.
UsuńMarysiu to bardzo fajny i praktyczny pomysł. Nie mówiąc już, że są śliczne. Ciekawe w jakim wieku są Twoje pigwy, nie wiem kiedy doczekam się swoich. U mnie też taka zgoda przy misce :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNie wiem w jakim wieku bo jak kupiliśmy dom to już były. Dzięki za uznanie robótek i pozdrawiam cieplutko.
UsuńMarysiu jak miło, ze wspomniałaś o mnie :) dziękuje :*
OdpowiedzUsuńZachwycam sie piecem i kuchnią - są zjawiskowe !!
kapturki na słoiczki mnie urzekły - ja na szydełku to tylko proste babcine kwadraty potrafię.
buziaki :**
Ambrozjo bardzo cieszę się że trafiłaś do mnie . W miarę wolnego czasu będę zaglądać do Ciebie na pozostałe blogi , chociaż manufakturę również nie do końca poznałam jeszcze.
UsuńPozdrawiam serdecznie pa.
Genialny pomysł na przechowywanie mydełek ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńMarysiu... śliczne masz piece...
OdpowiedzUsuńja mam nawet komin do pieca ale niestety już mi nie wlezie do kuchni... a szkoda bo bardzo je lubię...
śliczne , sielskie kapturki
Joasiu moja kuchnia jest mała choć dom duży, bo kosztem kuchni zrobiona jest łazienka.
UsuńDziękuję i pozdrawiam gorąco.
Marysiu, Twoje prace, jak zawsze cudne, świetnie spełniają się zarówno w roli serwetek, jak i kapturków...no i te Twoje piece...tworzą wspaniały klimat:)
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam
Marysiu, Twoje prace, jak zawsze cudne, świetnie spełniają się zarówno w roli serwetek, jak i kapturków...no i te Twoje piece...tworzą wspaniały klimat:)
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam
Dziękuję Duszko i miłego dnia.
Usuńsuper, super, super! zazdroszczę gotowania na takim piecu:) o kapturkach już nic nie piszę, bo wiadomo, że są cudne:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły wpis i pozdrawiam serdecznie.
UsuńMarysiu, piekne koroneczki.A jak wykorzystujesz owoce pigwowca? Jako "cytryne" do herbaty? Czy masz jakis inny sposob na nie?;)
OdpowiedzUsuńGoraco z Alzacji pozdrawiam
Wykorzystujemy i jako cytrynę i robimy nalewkę. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Usuńmarysiu, koroneczki super :) takie przetwory z przyjemnością jest otwiera, jak mają takie ładne ubranko :))) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu i buziaki.
UsuńPiekne prace :) Zachcialo mi dzemu z pigwy... Takie aldne one u Ciebie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoczęstowałabym lecz niestety nie mam . Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńMarysiu wszystkie prace przepiękne!!! Wspaniały pomysł na przechowywanie mydełka, super, bardzo mi się podoba. Cudna przyjażń Pirata i Filusia. Moja kotka nie akceptuje żadnych zwierząt, jest po prostu królową swojej posiadłości.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:))
Nasz Filuś królem ale jakoś zaakceptował kotki. Dzięki za komplementy Doniu !!!!!
UsuńWidząc taki piec i śliczności na nim , robi się ciepło na duszy - świetny pomysł z saszetką pozdrawiam Dusia [ zapach pigwy mi przeszkadza] ale wiem ,że wykorzystują owoce do herbaty i nalewek
OdpowiedzUsuńDzięki Dusiu , każdy ma swoje zapachy tak samo jak większość lubi zapach lawendy a ja nie za bardzo ale jako roślinkę to lubię bardzo. Pozdrawiam.
UsuńMarysiu wszystko jest przecudne. Oglądam Twoje zdjęcia, czy to Twoich pięknych prac, czy tych przecudnych widoków przyrody, Twojej wspaniałej kuchni i .... poprostu odpoczywam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kochana miło mi że taki błogi spokój ogarnia Ciebie jak tu jesteś . Buziaki i pozdrawiam.
UsuńTwoje koronki są niezwykle romantyczne :)
OdpowiedzUsuńA piec tym bardziej podziwiam, że używany :)
Używany na okrągło. Pozdrawiam i dziękuję.
UsuńKapturki piękne:) a pieców zazdroszczę ...
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie.
UsuńPomysł z mydełkami fajny , nie podkradnę :) bo od dawna kupuję tylko w płynie
OdpowiedzUsuńwidzę że mydełko nie rodzimej produkcji więc może i zapach inny?
podoba mi się jak pies z kotem żyje :))) no nasza Grecia z kotami żyje w zgodzie ale... żeby jednocześnie z jednej miski jeść i spać w jednej budce - o co to to nie.
W jej legowisku może być ale podczas jej nieobecności , pozwoli też na dłużej ale razem - o nie !
O, ale na kolanach mogą być we dwoje :)))
Marysiu , a robisz coś z owoców pigwy ? - jest pyszna do herbatki, lepsza nawet od cytryny,ja robię co roku.
pozdrawiam cieplutko
Też używamy do herbaty i na nalewkę. Dosyć szybko Filuś zaprzyjażnił się ale na początku to ganiał koty na okrągło.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWszystko pęknie zrobiłaś,zastanawiam się kiedy ja zacznę coś tworzyć bo jak na razie na dobrych chęciach się kończy.Pragnęłabym żeby moje psy żyły tak z kotami.Pomarzyć zawsze można prawda.
OdpowiedzUsuńNasz Filuś od małego jest z kotami , ale to nowi towarzysze i jakoś się udało w miarę szybko.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMarysiu ,
OdpowiedzUsuńpiec przeuroczy ,
kaptruki przecudne .
pigwa zdrowa ,zawierająca dużo wit C po odpowiednim przetworzeniu -jest rewelacyjna na przeziębienia i wogóle bardzo podoba mi się Twój blog i cudowne robótkowe posty ...
zaczarowana Twoimi pomysłami ciepło pozdrawiam :-)
Kochana Basiu miło mi bardzo że jesteś zaczarowana moimi pomysłami a ja jestem zaczarowana Twoją twórczością . Buziaki pa.
UsuńŚliczne kapturki ;o)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńAle słodziaki !
OdpowiedzUsuńDziękuję .
Usuńszydełko nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. cudowne to wszystko!!!
OdpowiedzUsuń