środa, 9 kwietnia 2014
Owalna serwetka wiosenna
Witajcie !!!
Z robótek chcę pokazać dzisiaj serwetkę owalną .
Wykonana jest z kordonka Maxi i szydełkiem 1,5.
Kolor beżowy. Środek serwetki zrobiony jest z elementów kwiatowych .
*******************************************
Dzisiaj będzie kulinarnie i smacznie. W robocie były pierogi ruskie .
Mają dużo kalorii , ale co tam trzeba życie smakować z każdej strony - może i Wy nabierzecie chęci na taki obiadek. Zawsze jest trochę pracy z ich klejeniem - aż żal zawsze , że tak szybko znikają.
Skwareczki muszą być
Z wielka przyjemnością wchodzę w drugi rok prowadzenia bloga.
Wasze komentarze zostawione pod ostatnim postem dodają skrzydeł do dalszego tworzenia i nadają sens istnienia w blogosferze.
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe i ciepłe słowa , życzenia oraz gratulacje. Witam trzy nowe obserwatorki , dziękuję że chcecie zostać na stałe.
U nas wiosna z każdym dniem coraz piękniejsza , sad cudnie kwitnie , przyleciały już bociany do gniazda w naszej wioseczce.
Zdjęcia uwieczniające te cuda natury są zrobione i czekają na wklejenie , może w następnym wpisie.
Życzę wszystkim dużo słońca i wiosennego , dobrego nastroju.
Marysia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to się nazywa misterna praca:) Sliczna serwetka:)
OdpowiedzUsuńpierogi mniam:)
OdpowiedzUsuńserweta świetna,piękne te kwiaty w środku:)
pozdrawiam
Śliczna serweta.Bardzo podoba mi się połączenie kwiatów z koronkowym brzegiem.Przeurocza.Pierogi super lubię jeść ale robić nie.Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.
OdpowiedzUsuńCudowna serweta :-) Przepiękna praca - uwielbiam takie przestrzenne kwiatuszki, tylko nie lubię ich dziergać... ;-)
OdpowiedzUsuńPierogi pycha! Dawno nie robiłam, a teraz nie będę miała innego wyjścia, tylko je zrobić :-) Moja rodzinka będzie szczęśliwa.
Pozdrawiam serdecznie.
Pierwsza myśl, jaka przyszłą mi do głowy po zobaczeniu zdjęć, to wspaniały, ciepły dom. Serwetka pięknie wykonana, dokładnie i z wielką starannością, pierogi się lepią, ahh cudnie!! ;-))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie i udanego dnia!
Jaka cudna misterna praca - cudowna jest Marysiu a pierożki to ja uwielbiam no i jak piszesz że wkroczyłaś w drugi rok blogowania - to życze ci wszystkiego dobrego i coraz więcej dobrych gości tych przyjaznych duszek - masz piękną deseczką z motywem holenderskim - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńMarysiu serwetka piękna ale te pierogi tak z rana-bajka:)))
OdpowiedzUsuńwiosenne pozdrowienia ślę i na adresik czekam :))
Jest przepiękna;)A pierożka bym zjadła i to zaraz;)muszę się zmobilizować;)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKordonek Maxi jest twardy w szydełkowaniu i podziwiam Cię Marysiu, że tyle plastycznych kwiatków i pikotek z niego zrobiłaś. Ciekawy, aczkolwiek pracochłonny wzór serwetki wybrałaś, wygląda bardzo efektownie. Pierogi ruskie z prawdziwą słoniną - pychota. Często je z mężem robimy, on ciasto, ja farsz, potem ja kleję, on gotuje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTe wypukłe kwiatki są śliczne!
OdpowiedzUsuńSerwetka przepiękna siedzę i podziwiam !!! Na pewno pięknie zdobi wnętrze domu pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSerwetka cudna!!! Wspaniale się prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńPierogi pychotka, chętnie bym zjadła, coś trzeba pomyśleć!!!
Pozdrawiam wiosennie:))
Serwetka śliczna.
OdpowiedzUsuńRuskie (domowe) pierogi też ostatnio jadłam. Kucharkami były moje córki.
Muszę przyznać, że ku mojemu zdziwieniu pierogi wyszły im super.
Gorąco pozdrawiam Dorota
bardzo ładna serwetka...
OdpowiedzUsuńa pierogi... no cóż... już chyba pisałam, że je uwielbiam i na Podlasiu często się je lepi... a ze skwareczkami... pychota
pozdrawiam Marysiu
Śliczna a pierogi ruskie to mój men uwielbia , ja wszystkie inne:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakie zgrabne pierogi!
OdpowiedzUsuńSerwetka, mnie oszolomila, jak sie robi takie wystajace kwiatuszki..Cudo!!
Zdolne masz łapki - i do szydełka, i do pierogów. Smakowite jedno i drugie.
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne w oba policzki :)
Na pierogi to ja jestem chętna zawsze:) Na szczęście już umiem je zrobić sama, szkoda tylko, że tu sera nie mam i o ruskich pierogach to mogę tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńSerweta jest obłędna. Trójwymiarowe kwiatuszki są urocze.
Pozdrawiam.
Piękna serweta, ale te pierogi gotowane na prawdziwym kaflowym piecu to dopiero muszą wybornie smakować:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo pierogi to ja uwielbiam i zawsze chętnie zjem:D a serweta cudna, zdolna jesteś i co to dużo mówić:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSerweta bardzo ładna, widać pracochłonna bo łączona z małych kwiatuszków, ale te pierogi ....... mniam to dopiero rewelacja, te skwareczki wytapiane na kuchni węglowej - uwielbiam takie klimaty. Nie mogę się doczekać fotografii Twojej okolicy, jak ogarnia ją wiosna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Marysiu, to ja podwójną porcję ruskich poproszę:):) Pozdrawiam ciepło!:)
OdpowiedzUsuńPiękna "różana" serweta-świetny pomysł:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie Lucy
Piękna serweta, a do pierogów też się przekonałam, robię średnio raz na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczna, dopracowana w każdym szczególe:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta serweta z różyczkami, a pierożki zachęcające:))
OdpowiedzUsuń