piątek, 17 lipca 2015

Fartuszek



Witajcie !!!!

Dziś z kuferka Marysi wyciągnęłam stareńki fartuszek .
Wyhaftowałam go bardzo dawno - tulipany ściegiem dzierganym a konewkę prostym sznureczkiem.
Sam fartuszek kupiłam kiedyś w sklepie SH i postanowiłam go ozdobić . Do dzisiaj go noszę i nigdy mi się nie znudził.





















Mam skończonych parę nowych dziergadełek . Czekają na zrobienie fotek , ale ostatnio czasu jest jak na lekarstwo.

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@


Wakacje i lato sprzyjają wyjazdom.  U nas jest upalnie.
Najbliżej mamy nad morze do Mielna i okolic , troszkę dalej do Kołobrzegu. Dla tych którzy tęsknią za morzem pokazuję plażę w Kolobrzegu , fotki z ostatniego weekendu.




















Widok ze statku












Fotorelacja w wykonaniu syna i jego dziewczyny Ani.


W ostatnim poście pisałam o lawendzie. Pokazywałam swoje pierwsze krzaczki. Mamy nadzieję , że rozrosną się tak jak te na lawendowym polu w Prowansji .








Kupiliśmy kosę spalinową do której dłuższy czas przymierzaliśmy się. Sprawdza się w stu procentach.
W końcu szybko i sprawnie możemy kosić teren wkoło stawu oraz miejsca mniej koszone , trochę zaniedbane , gdzie trawa naprawdę była wysoka.





Dziękuję za wszystkie komentarze .
Ostatnio  jestem mniej aktywna na blogach . W miarę wolnego czasu staram się nadrabiać zaległości i zaglądać do Was.
Życzę Wam wspaniałego weekendu , pozdrawiam pa

Marysia






33 komentarze:

  1. mnie znów lawenda poszła tylko w liście , nad morzem nie byłam wieki a fartuszek Marysiu jest cudowny ta konewka z kwiatami - nie dziwię się że ci się znudził - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  2. Fartuszek bardzo uroczy.Taka kosa to dobry zakup ,sprawdza się wszędzie tam gdzie zwykłą kosiarką nie można wjechać.Miłego dnia.(moje wnuki są nad morzem)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fartuszek prawdziwie "gospodyniowy" :)
    Dziekuję za fotki znad morza. Tęsknię za naszym morzem... bardzo tęsknię ...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny i delikatny hafcik, idealny na ten fartuszek. Zazdraszczam bliskości morza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hafcik bardzo delikatny.Widzę udany zakup,Dziękuję,za zdjęcia,wspomniałam sobie częste pobyty w Kołobrzegu.Zapraszam na Candy ;) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim fartuszku to przyjemność pichcenia :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fartuszek uroczy:) Marysiu, jak ja tęsknie za morzem!!!!! Serdecznie Cię pozdrawiam!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fartuszek jest jedyny w swoim rodzaju, nic dziwnego, że go lubisz. Jak Ci się uda wyhodować lawendowe pole, to nie tylko widok, ale i zapach będzie cudny, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z lawendą mam ;problem, mało kwiecia kolejny rok a 3 odmiany.
    Fikuśny ten fartuszek i właśnie taki pasujący do miejsca, z poprzedniego wieku( jak teraz siępisze).
    Kosę taką posiadam i jak jest uzyteczna to doskonale wiem .w tej chwili mąż kosi odleglejsze zakątki po trawa wyższa niż moje kolana :):):)
    Dziewczyny dziękują za zdjęcia znad morza ,a człowiek ma do nieg 15 minut i nie chadza , w tym roku nie byłam jeszcze.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładnie wyszedł fartuszek :)
    Cudowne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super ten fartuszek. Życzę Ci by lawenda tak Ci się rozrosła jak na pokazywanym zdjęciu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Marysiu, fartuszek tez by mi się nie znudził;) jest bardzo pozytywny! zdjęcia oko nacieszę w tym roku wakacje w łazience;) a lawenda muszę przyznać między polską a włoską bardzo się różni, zapachem. Dostałam od znajomej z jej ogrodów we Włoszech i pachnie nieziemsko! a kosiarka super, sama bym się takim sprzetem pobawiła;) buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Marysiu, ja tez mam fartuszek , a nawet kilka. Jeden nawet pięknie haftowany haftem richelieu, ale używam coraz rzadziej, tak jak dzisiejsze młode gospodynie:), choć sama taka młoda nie jestem :)
    W pięknych okolicach mieszkasz, Kołobrzeg odwiedzam choć raz w roku,niekoniecznie latem pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczny fartuszek ,zawsze się taki w domu przyda.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny fartuszek cudne zdjęcia kołobrzeskie, a lawenda... prosto z marzeń :)

    buziakuję, Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. Fartuszek prosty i sliczny :) A ja za mozem tesknie... i to bardzo....

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny fartuszek z wiosennym tulipanowym haftem:)))
    Mam tez w swoim ogrodzie lawendę i tak sobie myślę,że może kiedyś zamieni się chociaż w lawendowe poletko.
    Pozdrawiam słonecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. uroczy ten fartuszek...Były takie i u mnie po prababci ale gdzieś przepadły podobnie jak malatki...

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny fartuszek!!! Piękne zdjęcia z nad morza!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniały fartuszek :-) Cudowne tulipany na nim wyszyłaś :-)
    Jak masz dobrze... blisko morze... moje wakacje w tym roku koncentrują się koło naszego nowego domu :-) Nie narzekam, ale już ten remont tak długo trwa...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. u Marysi jak zwykle wszystko zachwyca :))))))
    buziak zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Marysiu fartuszek niby taki infantylny a jakże uroczy !!! To wspaniale,że możesz czesto przebywac nad morzem i wybierac ładna pogodę;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie wydziergałaś, widać staranną pracę :-) I piękne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. taki skromny a jaki piekn,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystko co tworzysz Marysiu jest piękne :)) Plażę najbardziej lubię we wrześniu ;) Serdeczności ślę gorące :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Marysiu, to jeszcze raz ja, Urszula. Proszę o oddanie głosu w Konkursie, szczegóły na moim blogu :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nadrabiam zaległości :-) ale myślę o tobie zawsze ciepło :-)
    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne zdjęcia, a fartuszek uroczy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie haftujesz, masz prawdziwy talent w tej dziedzinie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Śliczny fartuszek :)
    Ekstra fotki :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Prześliczny fartuszek! I piękny piec kaflowy! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Też bym taki nosiła Marysiu.
    Lawenda zagościła na polskich polach na dobre :) Też lubię ją i to bardzo. Właśnie rozlewam syrop z lawendy, pachnie w całym Domku Ogrodnika.

    Kocham plaże bałtyckie.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń