Witajcie !!
Przedstawiam dzisiaj drugą matrioszkę wyhaftowaną na tym samym lnie , kordonek zmieniłam na wełnę.
Dodatkowo cały środek motywu uzupełniłam krzyżykami.
@@@@@@@@@@@@@@@@@
Dzisiejszym postem wchodzę już w jesienny klimat.
Na łące koło stawu mamy kwiaty , które co roku pod koniec sierpnia zaczynają kwitnąć. Dla mnie jest to pierwszy znak , że jesień jest już blisko. W tym roku , wiosną spychacz wyrównywał teren wkoło stawu . Szkoda mi było tych kwiatów , bo myślałam że już nie odrosną. Okazało się , że nie zginęły i są nadal !!!!
Winobluszcz na płocie zaczyna przebarwiać się na czerwono
Leszczyny w tym roku obrodziły
Czerwony orzech tez nie zawiódł
Naruszamy już zimowe zapasy
Mam jeszcze kulinarny zapisek. Czasami tak jest , że chcemy zrobić ciasto a okazuje się , że nie mamy w domu jajek.
Wtedy robię ciasto wegańskie , które w smaku przypomina trochę piernik.
CIASTO WEGAŃSKIE / bez jajek i mleka /
mąka - 2 szklanki
cukier - 1 szklanka
woda - 3/4 szklanki
olej - 1/2 szklanki
dżem - 4 łyżki czubate
kakao - 1 łyżka
cynamon - 1 łyżka
cukier waniliowy
soda - 1 łyżka płaska
można dodać orzechy
*************
Wszystko miksujemy. Najpierw woda , olej , cukier potem dżem i resztę składników.
Piec 45min / 180 stopni
Sprawdzić patyczkiem.
SMACZNEGO !!!
Ciasto przekroiłam i przełożyłam kremem budyniowym , ale często też jemy bez kremu jako prosty placek.
Na wierzchu posypałam suszonymi żurawinami
Dziękuję , że zaglądacie do mnie i za wszystkie ślady jakie zostawiacie. Życzę Wam przyjemnego , jesiennego weekendu.
U nas sporo jest grzybów , przeważnie podgrzybki i prawdziwki. Jak na razie wszystkie suszymy , z myślą o świętach. Polecam spacerek po lesie i grzybobranie.
Pozdrawiam serdecznie i nie poddawajmy się jesiennej chandrze !!!!! Do następnego spotkania
Marysia
Piekna matrioszka, a ciasto az slinka leci, musze sprobowac zrobic, mysle,ze jest pyszne,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMatrioszka jest wspaniała. Szukałam nawet wzorów ale żadnej nie przypał mi do gustu! Były jakieś takie unowocześnione. Poszukiwań jeszcze nie zakończyłam!
OdpowiedzUsuńCiasto wydaje się bardzo fajne, myślę że kiedyś takie zrobię, na ten weekend już mam inne w planach ale może na przyszły...
Jesień u Ciebie piękna, masz tak dużo miejsca wokół domu, że można powiedzieć, że masz swoją własną prywatna jesień
pozdrawiam :)
Kolejny piękny hafcik.Lubię jesień za jej cudne kolory.Grzybków zazdroszczę u mnie niestety nie ma nadal bardzo sucho i zimno.Ciasto wygląda przepysznie.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMarioszka nr 1 śliczna a ta jeszcze bardziej. Wypełnienie motywu środkowego dodało jej uroku, po wypełnieniu tła będzie jeszcze piękniejsza. Piękna masz swoją jesień. Zazdroszczę możliwości spacerowania po lesie i grzybobrania. Mieszkam daleko od lasu, zrobiłam wycieczkę i mogłam tylko podziwiać wczesne oznaki jesieni.W centralnej krainie jest całkowita posucha na grzybki, w lesie jest tak sucho, że strach do niego wchodzić. Ciasto wygląda na bardzo smaczne. Serdecznie pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuperowa matrioszka - dzięki za przepis , aż się głodna zrobiłam widząc takie wspaniałości u Ciebie ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczna matrioszka :)) Mam tylko wyczulenie (czy zboczenie zawodowe jak kto woli ;)) by po nr - nie dawać kropki :)
OdpowiedzUsuńCiacho mniam mniam :) na weekend by się przydało. Miłego weekendu Kochana! :)
Bardzo sympatyczny motyw :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten haft. Oj tak, jesień już coraz bliżej...przepis zapisuję - do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńmniam ,mniam - trudno nie piekę panM jest cukrzykiem więc nie kuszę.śliczna wańka -wstańka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczna matrioszka :-) Doskonałe kolory dla niej wybrałaś.
OdpowiedzUsuńCzerwone orzeszki...? Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Świetnie wyglądają obydwie odmiany obok siebie.
Pięknie u Ciebie jesiennie...
Pozdrawiam serdecznie.
Urocza matrioszka! piękna jesień u Ciebie, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWspaniała matrioszka!!! Piękne zdjęcia jesieni!!! Ciasto pychotka!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Rozsiadły się u Ciebie Marysiu te pękate panienki, są urocze:), a jesień coraz raźniej idzie przez świat, a jej barwy czarują nas wszystkich.Pozdrawiam jesiennie i cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńPiekny poczatek jesieni Marysiu u Ciebie)
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie, no i te ogóreczki... :)
OdpowiedzUsuńNie wytrzyma, chyba zaraz polze monitor ;) A matrioszka cudna :)
OdpowiedzUsuńUrocza matrioszka,a leszczyna nie zły zapas na zimę szykuję.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHola Marysia, que entrada tan bonita, la muñequita es preciosa como la otra y que te voy a decir del jardín con tanta vegetación y flores ,es una delicia como me gustan y ese pastel ¡¡madre mía¡¡ porque me haces esto con lo que me gustan a mí los pasteles ¡jajajaj¡ se ve riquísimo, que te aproveche y comete un trocito por mi jajajaja¡¡ las provisiones para el invierno me parecen estupendas si es que piensas en todo ...besitos un montón.
OdpowiedzUsuńTak jak poprzednia bardzo mi się podoba, wychodzą Tobie te hafty perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńI u Ciebie też tak ciepłojesiennie.Zatrzymałam się przy tym zdjęciu z ogóreczkami.bardzo mi się podoba,taki swojskie.domowe.a przepis na ciasto przepisuję do swojego zeszyciku,Na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam haftu krzyżykowego, bo wydawał mi się żmudny i trudny. Ale jak oglądam te prace, to nabieram ochoty. A przepis na ciasto - niebiański.
OdpowiedzUsuńFajne matrioszki,wesołe i kolorowe.Dziękuję za przepis na ciasto,mam znajomego ,który jest uczulony na jajka - to na pewno wypróbuję.Jesień u mnie tez już zmienia ogród.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lucy:)))
Marysiu widze,że zmieniasz klimaty:) Matrioszka urocza jest. My równiez juz siegamy do spiżarni po ogórki, soki, przeciery....dobrze,że jest teo wystarczająco dużo...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOgórki!! Ogórki!! Ogórki!!... nie chcę zaśmiecać wpisem, ale ogórki wyglądają przepysznie!! :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku zamiast ogórków to postawiłam na cukinie i dynie.
A ten piec .... działa??? Bo mam taki podobny w piwnicy i zastanawiam sie jak go uruchomić i czy się w ogóle opłaca....
Matrioszka super!Pięknieje jesień, którą bardzo lubię.Ciasto kusi,oj kusi,ale dziś już na sernik kupiłam. Wrócę po przepis ;)
OdpowiedzUsuńMatrioszka super!Pięknieje jesień, którą bardzo lubię.Ciasto kusi,oj kusi,ale dziś już na sernik kupiłam. Wrócę po przepis ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award. Mam nadzieję,że się przyłączysz do zabawy. Zapraszam na mojego bloga:mazurskiepasje.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna :)
OdpowiedzUsuńCiasto będzie upieczone, przepis zapisany. Mam nadzieje, że będzie takie piękne jak u Ciebie Marysiu :)
OdpowiedzUsuń