sobota, 26 stycznia 2019
Makatka
Witajcie !
W ostatnim wpisie napisałam , że mam pewne marzenia na nowy rok . Jednym z marzeń jest mieć swoją małą pracownię . Nie musiałabym wkładać i wyjmować maszyny do szycia z walizki . Uwolniłabym wszystkie komody , szafy z materiałów , koroneczek , guzików i pozostałych przydasi. Wszystko byłoby w jednym miejscu . Nie musiałabym sprzątać za każdym razem. Czasami przez to nie chce mi się szyć . Mimo , że uważam szyjąc i tak zawsze wkoło maszyny powstaje bałagan .W domu nie mam zaplanowanego takiego miejsca , ale być może już niedługo będę miała takie swoje miejsce w budynku gospodarczym.
Marząc o tym wykonałam makatkę do swojej przyszłej pracowni . Krzyżyki stawiałam podwójne , aby uzyskać duży format. Użyłam wełny do haftu. Kanwa w kolorze naturalnego lnu.
Trochę szczegółów
Wzór maszyny do szycia wzięłam ze strony jessica-tromp.nl . Kolory pozmieniałam , bazując na kolorach jakie posiadałam.
@@@@@@@@@@@@@@
Obecnie moja stara maszyna jest w naprawie. Szyłam trochę po świętach.
Moją maszynę do szycia dostałam w prezencie ślubnym od rodziców. Ma już sporo lat i nadal ciągle mi dobrze służy nie licząc niwielkich awarii.
Szyciowe przydasie
Igielnik kiedyś dostałam w ramach blogowej wymianki.
Kochani dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i witam nowych obserwatorów.
Mimo mrozu , u mnie w sercu już gości wiosna . Zaczynam mysleć o wiosennych dekoracjach i energetycznych kolorach.
Czy również myślicie już o wiośnie ?
Życzę Wam dobrej niedzieli i pozdrawiam cieplutko
Marysia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super haft.:) Życzę Marysiu żeby jak najszybciej spełniło się Twoje marzenie o pracowni. Ja też nie mam takiego kącika, a gdy się wyciągnie przydasie powstaje twórczy bałagan. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńwow jak to ładnie wygląda! Ja bym nie miała cierpliwości xd
OdpowiedzUsuńWspaniala makatka,gratuluje,Twoje prace sa zawsze idealne,zycze spelnienia marzen,wlasnego gabinetu do pracy,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńHafcik cudowny, podziwiam wielce ;) Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńMarysiu świetny pomysł z tą makatką, życzę szybkiej pracowni bo sama wiem jak to jest, ja też muszę wyjąć maszynę z szafy itd....
OdpowiedzUsuńa twoja maszyna to poczciwy stary łucznik , też taka dostałam od mamy 55 lat temu , ale sie nie uchowała, teraz mam Natalię....
pozdrawiam serdecznie
Marysiu wysłałam ci zaproszenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńMarysiu, piękna makatka super energetyczna czerwień.Aby spełniały się wszystkie Twoje marzenia ♡♡♡
OdpowiedzUsuńmakatka jest po prostu śliczna mój łucznik się wykończył jakieś 5 lat temu (ale ostatnimi czasy jakoś mi nie po drodze z szyciem ) to znaczy jak coś trzeba no to się szyje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Ja bardzo intensywnie myślę o wiośnie:)))makatka jest piękna i niech jak najszybciej zawiśnie w Twojej nowej pracowni:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spełnienia Twojego marzenia w sprawie pracowni!!!!Makatka już jest więc teraz z górki:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna makatka... kurcze, może i ja powinnam pomyśleć nad jakimś kącikiem do szycia? Może sprawniej by mi szło to szycie? hymmm...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje marzenie Marysiu:). Ja już od kilku lat mam swoje miejsce i nadal nie mogę się nim nacieszyć. Mam identyczną maszynę i w ubiegłym roku przeszła kilka napraw i służy mi nadal. Makatka urocza, akurat na początek czegoś nowego:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńWłasny kącik przeznaczony tylko do naszych prac, to coś wspaniałego, to i moje marzenie. Zawsze przy moich pracach robi się ogromny bałagan, muszę wyciągać mnóstwo pudeł, a po skończonej pracy chować je z powrotem... i tak w kółko ;) Trzymam kciuki, za spełnienie Twojego marzenia <3
OdpowiedzUsuńMakatka super :D
Pozdrawiam ciepło, Agness<3
mam trochę planów i pewnie parę zmian w związku z wiosna wprowadzę...Miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńPiękna makatka.Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna makatka! Taka własna pracownia to coś wspaniałego!O wiośnie już intensywnie myślę...Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo dobre marzenie - życzę aby się szybko spełniło.Ja mam takie miejsce w najdalszym pokoju, gdzie nie wchodzą koty (niestety skutecznie uniemożliwiały mi szycie kładąc się na materiałach i próbując złapać igłę w szyjącej maszynie). Aktualnie jestem właśnie w trakcie przemeblowania i ciężko się zastanawiam czy się wszystko zmieści. Też myślę o wybudowaniu małego warsztatu ale na renowację mebli. Makatka super. Byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńdobrego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńMArysiu, jestem pod wrażeniem, ale piekna ta makatka, no cudo i Twoje atelier również obejrzałam dokładnie, mam 30 letniego Łucznika i tez można na nim polegać, a o makatke jestem zazdrasna:))
OdpowiedzUsuńjakie plany na wtorek wieczór?:D
OdpowiedzUsuńTeż marzę o takim swoim kącie dla siebie... póki co to okupuję sypialnię... piękna ta makatka :-)... mam nadzieję, że w przyszłości wypijemy sobie kawkę w Twojej nowej małej pracowni urządzonej z gustem i smakiem (tak jak Twój dom)... pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJak powstanie to będzie babska parapetówka. Niedługo będziemy pić w ogrodzie , oby do wiosny . Pozdrawiam Gosiu.
UsuńDziękuję moi mili za komentarze . Widać , że nie tylko ja mam takie marzenie .
OdpowiedzUsuńMakatka piękna.
OdpowiedzUsuńMarysiu myślę ze uda Ci się wygospodarować jakieś miejsce na wymarzoną pracownię.
ja dziś muszę posta napisać:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonana makatka :D Jestem pod wrażeniem *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Maszynowa makatka jest świetna...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńja bym sobie na drutach porobiła :)
OdpowiedzUsuńMakatka wygląda bardzo ładnie. :) Życzę Ci szybkiego doczekania się swojej pracowni i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Marysiu
OdpowiedzUsuńPiękna makatka:) Masz zacięcie do robótek i talent i cierpliwość...której mnie brakuje...:D Marzenie o pracowni , niech się szybko spełni...:)
Pozdrawiam
Marysiu też czekam na wiosnę. ale jeszcze marzy mi się choć miesiąc mroźnej zimy...:) Toż to dopiero luty:(
OdpowiedzUsuńMakatka wspaniała , też lubię haftować. Można zobaczyć na moim blogu
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojej strony
http://krystynaczarnecka.pl/
serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich.
Śliczna makatka ;)) przyszła pracownia? Zaciskam zatem kciuki za szybkie jej "otwarcie" :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno do Ciebie nie zaglądałam, aż mi wstyd! A wydawało mi się, że dopiero co tu byłam... Urocza makatka, fajny hafcik :). Życzę Ci szybkiego spełnienia marzenia o pracowni! Ja też mam tylko kącik w pokoju i ciągle muszę coś przekładać, więc wiem jak to jest.
OdpowiedzUsuńDo szycia mam starego Łucznika (ma chyba ze 30 lat) - co prawda ostatnio rzadko szyję, ale maszyna działa bez zarzutu!
Piękna makatka! Też marzę o swojej pracowni :)
OdpowiedzUsuń