Witajcie !
Bardzo lubię takie małe delikatne hafty , które mogę różnie zagospodarować. Haftów ciągle przybywa . Potem będzie okres szycia i dumania gdzie je wykorzystać.
@@@@@@@@@@@@@
Dzisiaj napiszę trochę o mieszkańcach kurnika. Kupiliśmy kury z jajkiem , osiemnasto i dwudziestotygodniowe. Mamy stadko złożone z szesnastu kur i koguta. Na początku było jedno jajo lub dwa. W tej chwili codziennie mamy dziesięć , a dzisiaj pierwszy raz jedenaście jajek. Nadmiar sprzedajemy . Zamówiliśmy kury przez internet . Przyjechały do nas pocztą aż z małopolskiego.
Dostawa
Zapakowane były w kartonach po bananach
Koguty
Czy już coś robicie na święta ? Ja od przyszłego tygodnia zaczynam świątecznie ogarniać dom i chyba wcześniej niż zwykle będę dekorować . W tym roku świętujemy pierwszy raz z Adelką . Mam nadzieję , że będzie pięknie.
Kochani , dziękuję za wszystkie komentarze .
Spokojnego i dobrego czasu adwentowego Wam życzę i podrawiam serdecznie
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Marysia
Ja kocham polne kwiatki i bukieciki, na pewno swojego czasu znajdziesz zastosowanie dla swoich haftow :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych kurek i własnych jajek,ale obierać z pierza bym ich nie chciała :)
O Świętach nie myślę jeszcze , nie wiem jak bedzie tym bardziej ,że spedze je i tak w większości w pracy...przeleca ani się obejrzę. Pozdrawiam i życzę dużo sił :)
Moja sąsiadka , która od zawsze mieszka na wsi zaoferowała mi pomóc przy pierwszym razie. Kiedyś obserwowałam mamę jak to robiła , ale tylko obserwowałam. Przy dobrej kawie , ciachu i słodkościach będzie dobrze. Tak jak kiedyś darcie pierza , będziemy u mnie robić opierzanie. Będą babskie pogaduchy.Takie spotkania z pomocą sąsiedzką są fajne. Pozdrawiam 🎄
UsuńWyobrarzam sobie co za radość w rodzinie pierwsze jajko"własne"Jestem zachwycona kurnikiem,niejeden bezdomny byłby zadowolony ,to żart oczywiście:)Pozdrawiam Cię serdecznie Marysiu:)
OdpowiedzUsuńPierwsze jajo było bardzo wyczekiwane hihi 🤣🤣 pozdrawiam 🎄
UsuńMiło przeczytać, jak radujesz się pierwszym jajkiem, a to już 11 było. Jakoś tak z Tobą się zawsze cieszę. :) Hafty są prześliczne, taki urocze bukieciki, same mam dobre skojarzenia patrząc na nie. :) Pozdrawiam serdecznie, niech ten czas będzie pełen miłości, pełen radości i magii. :))))
OdpowiedzUsuńDzisiaj 2 grudnia rekord 15 jaj. Pozdrawiam 🎄
UsuńHafciki słodkie, kurnik bardzo elegancki, skoro masz już kurki to trzeba systematycznie je jeść.Moi rodzice też kiedyś mieli, mama z Tych które nie lubiły oskubać więc zapowiedziała że kto przyjdzie i oskubie sobie to może zabrać,na 5 rodzeństwa było nad 2, zgarnelysmy po 4 kury , mamie też oskubałyśmy , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPod siekierę idą koguty , kurki mają u nas dożywocie. Pozdrawiam ⛄⛄
UsuńHaft bardzo ładny:))też hoduję kury a ostatnio syn mi kupił różne gatunki bardzo ładne:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMusisz pokazać na blogu Reniu . Pozdrawiam 🎄⛄
UsuńZbieranie jajek tak samo cieszy, jak zbieranie grzybów. Dziewczyny, na darcie pierzy, to gęsi są potrzebne, nie kury. Kurza lotka może posłużyć co najwyżej jako stalówka do pisania. Marysiu, gospodarstwo Ci się powiększa, kiedy znajdujesz czas na hobby? Hafciki śliczne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko hafty które pokazuję wykonałam kiedy byłam uwięziona za granicą wiosną . Granice zamknięto i mój pobyt się wydłużył. Teraz przez ostatnie trzy miesiące nie wzięłam szydełka ani igły do ręki. Mam jeszcze trochę haftów do pokazania. Pozdrawiam ⛄
Usuńu dziadków mojego męża są kurki obecnie jest ich 20. I latają sobie po całym podwórku;p
OdpowiedzUsuńTo spore stadko. Lubię je obserwować. Pozdrawiam 🎄⛄
UsuńHaftowane bukieciki bardzo ładne. Na pewno je ładnie spożytkujesz :-).Też kiedyś mieliśmy kurki i jajeczka. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńHafciki są piękne! Z wielką przyjemnością oglądam relację z Waszego kurnika!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo lubię oglądać twoje hafty..przypominają mi moją mamę...wiem,już kiedyś o tym pisałam.
OdpowiedzUsuńFajne te kurki:)A swoje jajka smakują pewnie inaczej niż kupne :)
Święta...eh nie wiem jak w tym roku będzie.Na razie jeżdżę 1,5 godziny w jedną stronę na ćwiczenia rehabilitacyjne z kręgosłupem,po których nic mi się już nie chce...
Piękne hafty, tak mi się marzy żeby się w końcu nauczyć haftu płaskiego. O kurach też marzę i mam warunki, ale mąż twierdzi, że wydeptają wszystko i zabrudzą. Macie pewnie wydzieloną część po której sobie chodzą? Pięknie u Was, widać spokój i harmonię:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty, i gratuluję kurnika :) Pamiętam jak w dzieciństwie u dziadków latałam po wszystkich zakamarkach, zbierając jajka. A kury miały fantazję (albo dziadek ją miał :P ), bo jednym z miejsc, w których były jajka, był szczyt hałdy węgla :D
OdpowiedzUsuńPiekne Twoja hafty Marysiu, a opis o kurkach bardzo mnie zainteresowal, swietnie wygladaja kurki i koguciki na grzedach, to fajnie miec taki bezposredni kontakt z natura, z kurkami i kogucikami,brakuje mi tylko kochanego psiaka Nukiego,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się ten haft :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W moim rodzinnym domu choć mieszkałam w małym mieście mieliśmy kurki. Pamiętam jak zaglądałam codziennie do kurnika i cieszyłam się na znalezione jajko...A wcześniej kura gdakaniem oznajmiała,że jajo już jest!
OdpowiedzUsuńTak Marysiu mieć żywe domowe ptactwo to radość.
Nasz kolega to znaczy mój i mojego męża zbudował piękny kurnik(mieszka na obrzeżach miasta) i też hoduje kurki, ma "ptasie" nazwisko więc się śmiejemy, że zaprosił rodzinkę. Kury hodowała moja mama dawno temu mam nawet zdjęcie z dzieciństwa w towarzystwie kurzej rodzinki:)). Śliczne hafy. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft! Chciałabym się nauczyć robić takie cuda <3
OdpowiedzUsuńSłodkie bukieciki, pięknie Ci to wychodzi 😁. Swoje jajka, to samo zdrowie. Pozdrawiam przedświąteczne😘.
OdpowiedzUsuń