Witajcie !
W lipcu wykopaliśmy czosnek. Pierwszy raz posadziliśmy go jesienią . Przez całą zimę aż do wiosny był przykryty agrowłókniną. Efekt jest bardzo zadowalający . Tak wielkich główek nigdy nie mieliśmy.
Próbuję zapleść warkocze
Udało się !
Teraz warkocze suszą się w altanie
W zeszłym tygodniu zebrałam resztki borówki amerykańskiej
Na rabacie koło altany wsiał się chyba topinambur , który jest prawie dwumetrowy
W obórce jaskółki zrobiły gniazdko i obecnie podglądamy trzy małe pisklęta
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego spotkania
Marysia
Piękne zapasy szykujesz na zimę:)))jaskółki to chyba troszkę późno?ja w tym roku zapomniałam o bukieciku:((Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJaskółki urodziły się w sierpniu i też mówiliśmy , że za późno. Zdjęcie jest dzisiejsze. Nie wiem co będzie . Obserwujemy. Pozdrawiam 🌹
UsuńDorodny czosnek, u mnie znów chyba będzie brazowial, jakaś choroba się ciągnie od 3 lat.Bukiecik śliczny.Takie gniazda jaskolcze pamiętam z dzieciństwa z stajni u wuja .Odnosnie mięty,? Suszysz z kwiatkami miętę,? Ja ścinam póki nie kwitnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRównież ścinam póki nie kwitnie, ale przegapiłam trochę. Suszę tylko listki. Pozdrawiam 🌺
OdpowiedzUsuńUrodzaj czosnku jest u Ciebie, gniazd jaskółek jest coraz mniej,mam nadzieję,że maluszki zdążą urosnąć i odlecieć. Marysiu, to nie jest topinambur, tylko jakieś kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czosnek jak malowany:))) Wspaniałe zbiory Marysiu. Topinambur fajnie wygląda. Jadłam tez jego bulwy - smaczne:) Jaskółki przecudne. Bukiecik dla Matki Bożej Zielnej piękny. Mój właśnie schnie:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńCudne te warkocze, a ileż Wy tego czosnku macie, wspaniałe zbiory. Takie te Twoje życie sielskie, podoba mi się, bardzo mnie relaksuje. Pewnie wszystko, co u Was rośnie jest pyszne. Pozdrawiam, tu raz ciepło raz zimniej, i tak co chwile inaczej...jednego dnia. Pozdrawiam serdeczniej. :)))
OdpowiedzUsuńjeju te warkocze toż to istne cudo i majstersztyk:)
OdpowiedzUsuńWspaniale mieć swój czosnek.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zbiory czosnku, Marysiu! I te warkocze-super! Pozostałe zbiory też cieszą oko. A małe jaskółeczki tak ładnie wyglądają w gniazdku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jaskółek Ci zazdroszczę. Takie malutkie puchate, a potem śliczne czarno-białe strzały.
OdpowiedzUsuńCzosnek posadzony jesienią, dobrze zimuje i jest lepszy (ponoć) od wiosennego. Kiedyś też uprawiałam. Twój jest imponujący. W ogóle masz bardzo dobre zbiory. Topinambur- kiedyś była na niego moda. Nie wiem, czy nadal się go masowo uprawia. Tutaj nie widziałam.
Mnie on kojarzy się z z odmianą rudbekii, którą bardzo lubię.
Czosnku nie lubię ale zachwycają mnie takie czosnkowe warkocze. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńuwielbiam czosnek, piękne warkocze i świadczą o Twojej pracowitości pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobrego poniedziałku:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie 🙂
UsuńPodobają mi się takie sielskie widoki :) mój czosnek mi nie wychodzi jest bardzo mały. Lubię jego warkocze w domu ale nie mam z czego robić😊
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory🤩. Pozdrawiam ❤️.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zbiory czosnku! Taka metoda pozwala na osiągniecie zdecydowanie dorodniejszych główek.
OdpowiedzUsuńTo nie jest topinambur, tylko jedna z odmian rudbekii. Niektóre, jak Rudbekia naga, dorastają do 2,5m, są piękne.
Pozdrawiam