Witajcie !
Dzisiaj przedstawiam firaneczki jakie udało mi się teraz uszyć.
Pierwsza z nich to zazdroska do kuchni w klimacie świątecznym. Wykorzystałam bieżnik szydełkowy , który leżał w szafie.
Świąteczne akcenty w kuchni
Drugą firaneczkę uszyłam do sieni. Wykorzystałam kawałek bardzo starej bawełnianej firanki z frędzlami. U góry doszyłam kawałek białej bawełny.
Po wykonaniu dwóch par getrów zostały mi dwa różne kłębuszki wełny. Zaczęłam robić getry pół na pół , aby wykorzystać wełnę do końca.
@@@@@@@@@@@@@@@
Kurki niosą się dobrze. Przygotowuję jajka na sprzedaż.
Jajka na różne sposoby często goszczą na stole. Dziś będą z majonezem i czarnymi oliwkami.
Wczoraj umyłam ostatnie okna i zawiesiłam wyprane firanki. Udekorowałam dom . Zostało tylko ubrać choinkę i zawiesić światełka na zewnątrz. Od dwóch dni mamy instalatorów w piwnicy . Zmieniamy piec centralnego ogrzewania , teraz będzie na pellet. Drewno będziemy używać tylko do kuchni kaflowych i pieca w razie potrzeby.
Codziennie coś przygotowuję na święta. Na razie zamroziłam bigos , farsz do uszek i makowce.
Kochani dziękuję za komentarze.
Życzę Wam miłych przedświątecznych chwil
Marysia
Świątecznie się robi.Piekne są te firanki, fajny pomysł.Swojskie jajeczko inaczej smakuje, syn czasami kupuje mi u siebie na wsi.Powoli ostatnie pracę świąteczne, miłego gotowania. 🧑🎄🍪👌
OdpowiedzUsuńFiraneczki piękne zwłaszcza ta w sieni skradła moje serce:)))moje kurki jak na złość przestały się nieś przed świętami:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńFiraneczki bardzo udane Marysiu. Podobną, z tkaniną w kratkę mamie uszyłam w trudnych czasach, z resztek, tylko w odwrotnej kolejności było łączenie-pepitka na górze, przymarszczona firanka na dole.Ta Twoja, do sieni jest zjawiskowa i nigdy się nie opatrzy, bo w jednym kolorze. Pozdrawiam przedświatecznie.
OdpowiedzUsuńLike your post
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie ładnie! Szczególnie podobają mi się zazdrostki. Kiedyś też mieliśmy podobne w kuchni. Chyba muszę pomyśleć o powrocie do nich :)
OdpowiedzUsuńFajne wykorzystanie materiałów na firaneczki, bardzo mi się podobają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te firaneczki - koronka w połączeniu z materiałem w czerwoną krateczkę. Ale ta druga również wspaniale wygląda.
OdpowiedzUsuńUroczy akcent w kuchni. Ta waza z ostrokrzewem- ach! Uwielbiam ostrokrzew!
Dbasz o swoje kury, to dobrze się niosą. Narobiłaś mi ochoty na takie smaczne i pięknie udekorowane jajka!
Pozdrawiam Marysiu przedświątecznie
Firanki bardzo pomysłowe 🙂🙂
OdpowiedzUsuńFiraneczki śliczne. Widać że u Ciebie przygotowania do świat idą pełną parą. I u mnie okna umyte ale do świąt daleko u mnie :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą Gospodynią. Ja też pracuję wytrwale. Firaneczki bardzo pomysłowe, zwłaszcza ta z bieżnikiem. Dobrych chwil Ci życzę.
OdpowiedzUsuńtakie firanki nadają całemu domu niepowtarzalny, swojski klimat:)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza firaneczka jest super, uwielbiam takie szydełkowe elementy.
OdpowiedzUsuńPięknie i świątecznie u Ciebie w domu i zagrodzie. Dobrych świąt!
OdpowiedzUsuńJak zwykle u Marysiu nastrojowo, odświętnie i pięknie.
OdpowiedzUsuńBłogosławionych Świąt w rodzinnej atmosferze życzę:)
Kochana Marysiu, wszystkiego najlepszego,Swiat rodzinnych, pelncy radosci i duzo zdrowia na ten Nowy Rok 2922.Piekne firaneczki i robia sie wspaniale kolejne getry,pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńPrzepiękne firaneczki! Wszystkiego dobrego i szczęścia w Nowym Roku!!!
OdpowiedzUsuńjak po świętach?:) przejedzona?:D
OdpowiedzUsuńCudne firaneczki, czasami można zrobić "coś z niczego" i jest to bardzo oryginalne. Pozdrawiam cieplutko ❤️.
OdpowiedzUsuń