piątek, 21 grudnia 2018

Łapki z Mikołajem



Witajcie !

Dzisiaj pokazuję kolejne łapki , tym razem z Mikołajem.









Zrobiłam je podwójnie.


@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Wokół domu zrobiło się świątecznie.











Filuś śpi pod gałązkami.







Z lewej strony widać niedokończone wejście.











Wydziergałam parę gwiazdek do okna.







Przez dwa dni zima gościła u nas. Biała i mroźna.
 Dzisiaj wszystko topnieje i zaczął padać deszcz.



















Sad



Czy już jesteście gotowe na święta ?

My jeszcze nie mamy choinki. Będziemy ją ubierać w niedzielę lub poniedziałek.
Dzisiaj robilam farsz z grzybów suszonych do uszek.



Tyle mieliśmy nasuszonych grzybów w tym roku . Same prawdziwki , które zebraliśmy w naszym lasku . Często spacerując z Nukim i Filusiem.

Co roku na święta musi być u nas kompot z suszu. Jabłka  z naszego sadu.





Weekend będzie kulinarny , aby zdążyć ze wszystkim przed świętami.

Dziekuję  za wszystkie komentarze .

Życze Wam miłego i spokojnego czasu przedświątecznego i do następnego spotkania jeszcze przed Wigilią

Marysia 

sobota, 15 grudnia 2018

Świąteczne łapki do kuchni



Witajcie !

W ramach świątecznych prac wykonałam między innymi łapki do kuchni . Łapki są grubaśne , bo robione podwójnie. Wzór łapek odczytałam ze zdjęć w internecie. 



Pierwszy wzór na bogato.












Drugi wzór mniej bogaty.











i trzecia wersja



Wszystkie wersje razem.


@@@@@@@@@@@@@@@@@

Dzisiaj zaczęłam trochę dekorować dom na święta. U nas dzisiaj  poprószyl śnieg , ale za chwilę  już go nie było. Ciekawe czy na święta będzie biało ?

Parę świątecznych domowych migawek.
































Dzisiaj nasza  sąsiadka Krysia przyniosła nam jabłka ze swojego sadu na świąteczne pitraszenie.



Nuki pozuje.












oprócz jabłek dostaliśmy jeszcze orzechy włoskie.



Jutro zawiesimy światełka na zewnątrz i udekorujemy obejście. Na święta zostaliśmy z niedokończonym wejściem , które majster będzie kończył wiosną. Od jutra można sprzątać wejście , bo zakurzone jest strasznie. Co widać na poniższym zdjęciu.

Zdjęcie Filusia i kota . Tak razem zawsze śpią. 



Jak Wam płynie przedświąteczny czas ?

Ja jutro zaczynam działać w kuchni. Upiekę makowce i przygotuję farsz do uszek. Wszystko zamrożę .

Kochani dziękuję za wszystkie komentarze !!


Czekając na cud Bożego Narodzenia , życzę Wam spełnienia wszystkich przedświątecznych planów.

Pozdrawiam Was serdecznie i do następnego spotkania jeszcze przed świętami

Marysia



niedziela, 2 grudnia 2018

Wstawka i koronka do serc z reniferami



Witajcie !

Została mi resztka kordonka po zrobieniu koronki z poprzedniego posta. Wykonałam wstawkę i koronki do serc. Serca trzeba jeszcze uszyć. Nie wiem kiedy rozłożę się z maszyną do szycia . Mam nadzieję , że jeszcze przed świętami to mi się uda. Muszę zamknąć się w sypialni z maszyną , bo Nuki lubi różne kabelki i skutecznie przeszkadza w szyciu.




























@@@@@@@@@@@@

Przez kilka dni był u nas mróz  bez  opadów śniegu. W domu jest ciepło i przytulnie. Pracowaliśmy na to latem. Palimy drewnem w centralnym i w kuchni kaflowej. Przed zimą musimy mieć spore zapasy drewna. Zrobiłam fotorelację jak nasza drewutnia powoli zapełniała się opałem.  


Wiosną po zimie drewutnia w połowie była pusta.




Powoli ją zapełnialiśmy.




Pieńki żywiczne , smolne  które mąż tnie na małe szczapy i służą jako podpałka.




Wyglądając z drewutni widać stóg bukowy.




Drewutnia prawie pełna.




Tniemy drewno na stóg brzozowy.













Stóg brzozowy. Stogi układa nam znajomy z sąsiedniej wsi Wasyl. Zawsze zastanawiam się jak to jest .  Wasyl jest prawie zawsze pod wpływem , a stóg wychodzi mu zawsze jak od cyrkla. Wzorcowy. 





Stóg bukowy.




Dwa razem.

Takie stogi są naturalną dekoracją .


Powoli zaczynam obmyślać plan na święta. Zawsze staram się , aby co roku było coś nowego. Jakaś nowa potrawa , ciasto czy dekoracja. Od końca listopada namiętnie puszczam piosenki świąteczne , przy których dostaję energii do pracy. Wtedy czuję , że święta są już tuż , tuż. 

Czy Wy też czujecie już świąteczny klimat ?

Kochani dziękuję bardzo za wszystkie komentarze . Ostatnio powiększyła sie witrynka obserwatorów , dziękuję. 

                                Jak zaczynałam pisać swój blog , były blogi na które z chęcią zaglądałam. Po upływie czasu wiele z nich odpłynęło w niebyt . Mam nadzieję , że te które obserwowałam powrócą do blogosfery. Zauważyłam , że przeważnie są to blogerki , które założyły  facebook lub instagram i blog poszedł w odstawkę. Na facebooku czy instagramie jest łatwiej i szybciej. Nie trzeba się zastanawiać nad postem . Wystarczy wkleić zdjęcie i dodać jedno zdanie. W tych naszych szybkich , pędzących czasach jest to rozwiązanie szybsze , bardziej ekonomiczne. Ja mam tylko blog i tego się trzymam. Nie mam żadnego facebooka . Budzi to zdziwienie wśród znajomych , bo jak w tych czasach można funkcjonować bez fejsa ? a no można.

Dzisiaj rozpisałam się jak nigdy , coś mnie naszło. 

Życzę Wam dobrego tygodnia , pozdrawiam cieplutko

Marysia