piątek, 4 września 2015
Poduszki z elementów
Witajcie !!!
Dziekuję bardzo za wiele ciepłych słów odnośnie kocyka , który pokazałam w poprzednim poście.
Zostało mi trochę włóczki różowej i beżowej , którą wykończyłam kocyk . Postanowilam wydziergać jeszcze dwie poduszki . Tym sposobem powstał taki komplecik.
Zdjęcia nie odzwierciedlają kolorów w rzeczywistości , robione były podczas upałów.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Okres wakacyjny to też okres dojrzewania owoców leśnych.
Pierogi z jagodami muszą być !!!
Nie lubię ich zbierać , ale jeść bardzo chętnie.
Sąsiadka Krysia co roku chodzi na jagody i zawsze daje nam trochę.
Między nami istnieje ciągła wymianka ciastami , owocami , warzywami itd .......... dobrze nam tu jest.
Krysia piecze swojski chleb , który też często dostajemy.
Zapraszam Was na pierogi z jagodami.
.... a tu ze śmietanką i cukrem
CIASTO NA PIEROGI
2,5 szklanki mąki
1 duża łyżka oleju
1 szklanka gorącej wody
szczypta soli
********************
Chciałam dzisiaj pokazać Wam jeszcze kapliczkę , która wędruje u nas po wsi od rodziny do rodziny.
Każda rodzina ma ją u siebie przez trzy dni i potem przekazuje ją dalej. W tym roku mieliśmy szczęście , bo nasza kolejka wypadła na Wielkanoc i na sierpień , kiedy to mam swoje marysine święto. Takiego gościa mieliśmy w domu.
KAPLICZKA MATKI BOŻEJ TRZYKROĆ PRZEDZIWNEJ
Kochani dziękuję za wszystkie komentarze. Witam wśród obserwatorów Karinę , miło mi że chcesz zaglądać do mojego Atelier. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze i do następnego pisania . Pozdrawiam serdecznie , pa
Marysia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Komplecik kocyk plus poduszki świetnie się prezentuje. Podziwiam Twoją cierpliwość bo wiele pracy kosztowało wykonanie tego zestawu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, jak pięknie musi prezentować się ten komplet na żywo:)
OdpowiedzUsuńLubię takie swojskie, nie udziwnione twory.Podusie z pledem tworzą bajeczny zestaw. dobrze, że zaznaczyłas , że zdjęcie robione w upały bo własnie za oknem ulewa z gradem i deszcz.Te marne ostatnie plony zbite :(:(:)
OdpowiedzUsuńTaka sąsiadka to skarb.U mnie niestety dość specyficzne środowisko
Marysiu, komplet kocykowo-poduszkowy będzie w sam raz na wrześniowe wieczory. Nie dość, że uroczy, to jeszcze cieplutki :)
OdpowiedzUsuńPierogi z borówkami to przysmak moich chłopaków: męża i syna, też się cały czas nimi objadają. Ja tam wolę kapuchę i mięcho ;)
Pozdrawiam serdecznie "_
Jeszcze dziś podziwiałam przecież Twój kocyk z elementów, a tu doszły podusie. Ajajaj! Śliczny komplet!
OdpowiedzUsuńAle smaka na pierogi z jagodami to mi narobiłaś, no!
:)
U Ciebie Marysiu jak zwykle, pięknie i smacznie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo poduszki cudne!! Biorę je w całości!! ;) :D
OdpowiedzUsuńA ja akurat dziś na obiad miałam pierogi z borówką amerykańską :)
Ślicznie i bardzo efektownie wygląda ten komplecik z kolorowych kwadratów.
OdpowiedzUsuńPierogi z borówkami mniam...,mniam... - dawno takich nie jadłam.
Zastanawiam się ile w Polsce jest takich miejscowości gdzie można spotkać taką wędrującą kapliczkę;- piękny zwyczaj.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Serwujesz modlitwę, pyszne pierogi i relaks na luksusowej huśtawce i własnoręcznie zrobionym, bajkowym komplecie wypoczynkowym. Ciebie Marysiu za wzór gospodyni można stawiać, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKomplet prezentuje się przepięknie, w jesienne wieczory będzie do czego się przytulić i okryć Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńMarysiu perzśliczny komplecik. Ale mam jeszcze pytanie Ty naprawdę umiesz robić pierogi tym ustroistwem ???? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam pięknie
Ninko tym ustrojstwem tylko wycinam krążki a lepię tradycyjnie palcami. Pozdrawiam.
UsuńFajne poduchy! Super pierogi i piękne hafty! Ucieszyłam oczy!
OdpowiedzUsuńPiękny komplet a jagódek zazdroszczę bo u mnie zaschły na krzaczkach.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńMarysiu kolejny wspaniały komplet, wiesz zazdroszczę tak ociupinkę tej huśtawki;) klimaty w twoim domu ciepłe i naturalne;)
OdpowiedzUsuńCudne poduchy :-) Masz teraz wspaniały komplet :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię pirogów na słodko... ale lepię je dla mojej rodziny. Za to tak, jak Ty nie lubię zbierać jagód :-)
Kapliczka przepiękna - wspaniała tradycja z jej odwiedzinami w domach.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne poduchy i genialna huśtawka!
OdpowiedzUsuńKocyk i poduchy jak znalazł, bo ochłodzenie, przynajmniej u mnie :-(
OdpowiedzUsuńA pierożki ... ach, w tym roku tylko w barze na Mazurach :-)
Dobrego tygodnia Marysieńko!
Marysiu, wpadam do Ciebie na te apetyczne pierogi...
OdpowiedzUsuńMarysiu, wpadam do Ciebie na te apetyczne pierogi...
OdpowiedzUsuńŚliczne poduchy, nie ma to jak przytulić się do takiej, gdy na dworze buro i chłodno. A na pierogi zrobiłaś mi smaka :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te poduszeczki :)
OdpowiedzUsuńPiękny cały komplet ! Robi ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuń