Witajcie !
Dzisiaj będzie o haftowaniu. Oprócz prac szydełkowych zawsze mam zaczęty jakiś haft . Jak znudzi mi się szydełko to przerzucam się na haftowanie. Kiedyś robiłam przeważnie na drutach oraz sporo szyłam korzystając z wykrojów " Burdy".
Hafty z kuferka już się kończą . Zostało jeszcze kilka do pokazania.
Przedstawiam haft krzyżykowy - pejzaż jesienny , na kanwie z nadrukiem.
Podziwiam osoby , które haftują duże obrazy krzyżykowe ze schematów. Ja ze schematu haftuję tylko małe formy .
Obecnie kończę haftować obrus z kompletem małych serwetek , który pokazywałam jakiś czas temu. Już wiem , że do świąt będzie gotowy. Ponadto mam zaczęte jeszcze dwie prace.
Pierwsza to przód na poduszkę. Haft wełną na grubym lnie z odbitym wzorem.
Haftuję taką wełną
Druga praca , to też przód na poduszkę.
Miałam kupiony zestaw , kannę z wyszytym już środkiem .
Środek wyszyty był półkrzyżykami na jednej nitce.
Należy wyszyć tylko tło w jednym kolorze na dwóch nitkach.
Wygląda to tak.
Wełnę do haftu i takie różne zestawy kupuję jak jestem za granicą , najczęściej we Francji lub Belgii. W Polsce nie spotkałam takiej specjalnej wełny do haftowania .
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Dzisiaj mam dużo zdjęć , które chcę pokazać . Mam nadzieję , że wytrwacie do końca.
Tematem zdjęć będą nasze podwyższone grządki , które zrobiliśmy w tym roku. Sadzonki warzyw sadziliśmy bardzo późno , bo pod koniec czerwca. Myśleliśmy , że mało co wyrośnie . Pierwszy sezon warzywniczy traktowaliśmy jako naukę i nowe doświadczenie nie licząc na jakieś większe zbiory.
Co urosło ?
Zdjęcia grządek robiłam na początku sierpnia.
Dużo mieliśmy cukini
To zdjęcie historyczne. Pierwsze co zerwałam po posadzeniu.
Nawet trochę przygotowałam na zimę.
Do zamrażalnika.
W tym roku pierwszy raz zakwitła juka.
To tyle na dzisiaj.
Dziękuję za wszystkie komentarze !
Życzę Wam dobrego tygodnia
pozdrawiam ciepło
Marysia
Piękne hafty. Też haftuję poduszkę, ale bardzo grubą muliną DMC przywiezioną z Francji. Wyhaftowałam również pejzaż jesienny, który niebawem pokażę, na podstawie schematu. Mnóstwo liczenia i skoncentrowanej uwagi. Podziwiam Cię za haftowanie tła, bo to żmudna i bardzo monotonna praca, ale efekt doskonały.Piękne prace. Podziwiam. Podwyższone grządki jak widać się sprawdziły. Zazdroszczę kaflowego pieca.Jest cudny.
OdpowiedzUsuńMimo , że jestem z zawodu matematykiem nie lubię liczyć hihi... Grządki sprawdziły się w 100 %. W przyszłym roku posiejemy wszystko w odpowiednim czasie. Pozdrawiam.
UsuńTakie podwyższone grządki to świetny pomysł:)))poduszki zapowiadają się piękne:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńWoW Marysiu ależ warzywniak, jestem pod wrażeniem! i hafty wspaniałe;)
OdpowiedzUsuńHaft na poduszkę jest przecudowny!!!!Fajny pomysł z tymi podwyższonymi grządkami:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
OdpowiedzUsuńHafty śliczne !!! Plony też niczego sobie. Co roku przymierzam się do takich grządek i nigdy jakoś nie mogę się za to zabrać, a widzę u Ciebie, że warto. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńMarysiu jakie ty masz zdolne rączki. Hafty piękne:)
OdpowiedzUsuńW ogrodzie zielono, szkoda, że sezon w ogrodach powoli się kończy.Pozdrawiam serdecznie.
Nigdy ale to już przenigdy hafów na malowanej kanwie. Posiadam 3 sporych rozmiarów i nie mogę ich skończyć z powodu fatalnie położonej farby. Za to maniakalnie wyszywam hafty liczone i to jest to. Sama dobieram wielkość kanwy, ilość nitek jaka użyję. Daje mi to większą satysfakcję.
OdpowiedzUsuńPomimo dość sporej ilości deszczów równiez i u mnie plony warzywne zadowalające. Dla mojej rodziny wystarczy . Intrygują mnie te podwyższone grządki. Podglądam je od kilku lat i zastanawiam się jaki to ma cel. Mniej plewienie dookoła? Czy miałas mniejszą plagę ślimaków przez to ?
Pozdrawiam :)
Grządki te wymagają nakładu finansowego , ale warto. Dla mnie najważniejsze jest to , że pielę na stojąco / tak dobraliśmy wysokość/.
UsuńNic nie podgryzie warzyw , bo od dołu jest przybita specjalna siatka. Ślimaków nie widziałam. Pilenie na stojąco to jest luksus o jakim marzyłam. Zaglądnij na blog Moje Życie na Wsi . Tam koleżanka zrobiła cały taki ogród. My tylko na nasze potrzeby zrobiliśmy cztery grządki.
Masz rację odnośnie kanw , czasami jest niedokładnie wydrukowane . Pozdrawiam .
Wow! ogród warzywny przecudny! Ja też dopiero zaczynam się w to bawić, w tym roku zrobiliśmy dwie podwyższone grządki, ale nie są tak piękne jak Twoje :). Za to juki kwitną u mnie jak szalone, mam ich bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńZ wełną do haftowania rzeczywiście u nas się nie spotkałam, a haftowałam dawniej dość dużo. Ja zdecydowanie wolę haftować ze schematu, tak się nauczyłam, nawet bardzo duże wzory. Zachwycił mnie ten obrus, który haftujesz, bardzo ciekawy wzór i ta wełna na grubym lnie - coś cudnego! Czekam niecierpliwie na końcowy efekt :)
Mam nadzieje , że oprócz rysunków pokażesz kiedyś jakieś hafty. Pozdrawiam.
UsuńNa pewno, ostatnio już trochę stęskniłam się za haftami i mam coś konkretnego w planie :)
UsuńWełniane hafty mają wielki rok. Co to za nożyczki,które używasz Marysiu? Zbiorów w ogrodzie mogę tylko pogratulować,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko , te nożyczki to obcinacz do nitek . Zdaje egzamin nie tylko w szyciu , ale również we wszystkich pracach rękodzielniczych. Nabyłam go w sklepie z pasmanterią. Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie hafty, jednak jestem w praktyce jestem totalną "nogą". Masz imponujący ogródek, marzenie wielu, również i moje. Pozdrawiam :-) Ania
OdpowiedzUsuńTak, mnie też intrygują te podwyższone grządki. Niestety lat nie przybywa, więc to chyba ułatwienie i podobno lepsze nasłonecznienie roślinki mają.
OdpowiedzUsuńA ziemię dawałaś swoją ogrodową, czy kupowaną specjalną?
Twoje hafty zawsze są piękne i misternie wykonane.
Co do jucki, to się nie przejmuj. One jak się "zadomowią" to kwitną wieloma pędami.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Hi, hi miało być lat nie UBYWA... :))))
UsuńNo , właśnie Marto idzie na starość nie na młodość i dlatego zdecydowaliśmy się na takie grządki. Ziemia była kupowana specjalna- substrat ogrodowy. Pozdrawiam.
UsuńTez kiedyś haftowałam :) teraz modne są haftowane róże na płaszczach i kurtkach :) chyba czas wrócić do tego
OdpowiedzUsuńfindtimetochill.wordpress.com
Piękne te Twoje hafty Marysiu:)). Też marzą mi się takie grządki, ale to za jakiś czas:). Pozdrawiam jesiennie z nad wspólnej rzeki:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńOprócz szydełkowania też pięknie haftujesz. O takich grządkach i ja marzę. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń