Witajcie !
Dokończyłam i wreszcie zawiesiłam firankę w sieni , którą wcześniej pokazywałam.
Trudno sfotografować firankę wiszącą w oknie.
Powinnam chyba zrobić zdjęcia jak za oknem jest już ciemno.
Od zewnątrz.
@@@@@@@@@@@@@@@
W drugiej części wpisu wklejam zdjęcia , upamiętniające odchodzące lato.
Brzoskwiń mieliśmy bardzo dużo.
Młode gruszki miały owoce.
Skalniak , który robiliśmy w tamtym roku.
Iglaki sporo poszły w górę.
Wierzba płacząca utworzyła parasol.
Juki w tym roku nie kwitły. Musimy je przesadzić , bo iglaki za dużo sie rozrosły.
W lecie drugi raz zakwitł rododendron.
Ten nie kwitł wcale.
Brzoza płacząca .
Stary skalniak .
Upiekłam biszkopt . Zrobiłam pierwszy raz krem z nowego przepisu. Bardzo prosty . Ucieramy 1 kostkę margaryny Kasia z masą kajmakową z puszki.
Ciasto z nowym kremem smakowało.
Dziękuję wszystkim odwiedzającym mój blog.
Życzę Wam miłego nadchodzącego weekendu.
U nas zaczął się wysyp grzybów , a więc w las trzeba ruszyć.
Pozdrawiam gorąco
Marysia
Wspaniala firanka,gratulacje
OdpowiedzUsuńFiranka przeurocza, w komplecie z tymi pelargoniami za oknem wyglada cudnie:) Ogrod piekny, a ciastem narobilas mi smaczku:) Milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńSzczerze podziwiam tak piękną firaneczkę :) Przepięknie wygląda w oknie , możesz być dumna ze swojej pracy :)
OdpowiedzUsuńLato , och już po lecie ....
Firanka śliczna, te zawijasy są fajne, ale motyw ma raczej wiosenny, bo to tulipany. Zieleń u Ciebie Marysiu wciąż soczysta i ogród pewnie stale podlewany, bo piękny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu Firanka jest śliczna mieszkamy w tym samym regionie i skąd u Ciebie grzyby??? w szczecińskich lasach nic a nic (trudno się dziwić deszczu w ogóle nie ma) zapowiadają na dziś może cusik się zmieni.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U nas są , ale nie za dużo. Są podgrzybki i niemki. Te drugie grzyby nie występują w każdym rejonie. Pozdrawiam Ninko.
UsuńFiranka rewelacja!!!!A krem wypróbuję:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Ciebie pysznie,pięknie i twórczo:)firaneczka śliczna a ciasto wygląda smakowicie:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńFiraneczka piękna. Zawsze podobały mi się takie szydełkowe. Super u Ciebie w ogrodzie wszystko rośnie. Aż miło popatrzeć. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękna firanka i romantyczne okienko - masz duży i ładny ogród - pozdrawiam Marysiu serdecznie
OdpowiedzUsuńZdjęcia z wnętrza są ok, ale to prawda, pod światło bardzo trudno jest coś sfotografować. Na szczęście widać, że firanka jest prześliczna:) A ciasto wygląda bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńMarysiu, piękna firanka a ciasto -na pewno pyszne:)pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńPiękne widoki u Ciebie Marysiu. Firaneczka urokliwa, a przepis na krem z pewnością wypróbuję. Pozdrawiam cieplutko i jesiennie:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńOkienko z tą firaneczką bajkowe...Super się prezentuje...Zdjecia ogrodowe aż miło popatrzeć...Pozdrawiam gorąco...
OdpowiedzUsuńŚliczna firaneczka!!! Przepiękne zdjęcia z ogrodu!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięźle i treściwie a przy tym pięknie i smacznie. Firanka cudna, uwielbiam te klimaty.
OdpowiedzUsuńLato minęło, odetchnęliśmy z ulgą, bo upały się skończyły.
OdpowiedzUsuńAle trochę szkoda, bo trzeba przestawić się...na zimę?