Witajcie !
W poprzednim tygodniu robilam chwosty do filetowych serc , których jeszcze Wam nie pokazywałam. Wkleiłam tylko zdjęcie jak były upięte do usztywnienia.
W międzyczasie dzierga się żakard. Trochę wolno mi idzie.
Zrobiłam już tył i część przodów.
@@@@@@@@@@@@@
Wczoraj 22 stycznia była u nas taka pogoda. Zrobiłam parę fotek podczas spaceru z Nukim.
Przechodzimy przez sad
Mijamy grządki podwyższone . Posadziliśmy w nich jesienią czosnek Harnaś i pietruszkę.
Wchodzimy do naszego lasku za stawem
Nasza działka kończy się szynami kolejowymi. Właśnie przejeżdżała żółta lokomotywa
Koło stawu najczęściej czeka na nas kot
Zbliżamy się do naszego siedliska , które nazywam Kozinówką
Zaglądam na wybieg dla kur. Tylko parę kur wyszło z kurnika. Jest zimno.
Kot odprowadza nas do domu
Poniedziałek . Nowy tydzień zaczęłam pracowicie. Rozebrałam choinkę.
Posadziłam cebulę na szczypior
Schowałam wszystkie dekoracje świąteczne .
Kochani bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.
Uściski zasyłam
Marysia
U mnie choinka stoi bo sztuczna ale też już zaczęłam wyrzucać bukiety z sosny, codziennie coś będzie chowane.Sweter idzie sprawnie ,sporo go już masz.U mnie na działce snieg.Sporo ziemi wokół domu, pozdrawiam serdecznie. ❤️⚘️😘
OdpowiedzUsuńŁadnie jest u Ciebie Marysiu. Nuki cudny. I ma sweterek:) U nas nic nie zamarza, temperatura plusowa i błoto ogromne. Dzisiaj z psem musiałam zmienić trasę, bo nasza była zalana - tyle stoi wody.
OdpowiedzUsuńSweterek cudny (jeśli żakard to sweter, bo nie wiem) Ładne ma kolory. Choinkę rozebrałaś do gołego:))) Od kilku lat kupuję jodłę, bo nic a nic nie gubi igieł. W zasadzie nie ma sprzątania:)
Uściski:)
Oj przypomniałaś mi o posadzeniu cebuli w słoiki. Dzięki:):) Ładnie tam u Ciebie :):A to Ci choinka narobiła bałaganu:):):)
OdpowiedzUsuńUrocze te chwosty, takie coś innego. Sweterek wychodzi uroczy, czekam na efekt finalny. U mnie choinka jeszcze stoi, ale pewnie dlatego, że jest sztuczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Rozczulają mnie takie ubrane pieski :-). Z choinką walczyłam w podobny sposób jak Ty - część jej czyli igły musiałam zbierać z podłogi :-). I u mnie już posprzątane po świętach teraz i ja muszę kupić hiacynty. Sweterek będzie wypracowany i piękny. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTus borlas han quedado estupendas y tu chaqueta va avanzando que es lo importante, también he comprado tres bulbos de jacinto, el morado ya se ha abierto y desprende un delicioso aroma, aquí hace mucho frío también. BESICOS.
OdpowiedzUsuńSweterek zapowiada się pięknie ,masz wspaniałe tereny na spacery z Nukim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oj dzieje się u Ciebie:))))ja też schowałam świąteczne dekoracje:)))pięknie posadziłaś hiacynty,też muszę sobie kupić:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne prace rozpoczęłaś Marysiu. Jak zawsze zachwycam się Twoim otoczeniem i pięknymi dekoracjami. Wśród hiacyntów dojrzałam śliczną Maryjkę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŻakardu coraz więcej i ciekawiej, czekam na finał. Jeżeli chodzi o pogodę, to u nas to samo, zima i wiosna w jednym. Ubieranie Yoshi jest trochę męczące, więc zostawiłam psinie nieostrzyżoną sierść i mniej muszę na nią nakładać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpowiało wiosną dzięki temu kwiatuszkowi:) piesiu jaki zadowolony ze spaceru!
OdpowiedzUsuńWiosna jeszcze daleko, ale powoli widać już zajawki. U mnie widać pączki przebiśniegów. Pąki forsycji nabrzmiały i nabrały żółtej barwy, jakby lada dzień miały sie rozwinąć. Na razie troszkę pośnieżyło i sie ochłodziło, ale wiosna coraz bliżej i związane z nią nadzieje są coraz bardziej realne.
OdpowiedzUsuńPrawicie spędzasz czas. Żakardowe ubranko już prezentuje sie pięknie, a że pracowity wzór, to nie da si e przyspieszyć. Chwościki śliczniutkie.
Pozdrawiam Alina
Chwościki koloraśne, dodadzą uroku 😁, żakard pięknie rośnie. Macie wspaniały teren do spacerów z psem. Uwielbiam hiacynty, ale tylko u kogoś, nie toleruję wielu zapachów, na te kwiaty także ☹️, ale chociaż popayrzę u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie 😘❤️.
OdpowiedzUsuńKilka kwiatków w domu i od razu robi się wiosenniej :) Śliczne te chwościaki- właśnie kolorów mi o tej porze roku najbardziej brakuje :)
OdpowiedzUsuńChwosty takie ładniutkie, równiutkie. Żakard pięknie Ci wychodzi. Ja kiedyś, dawno temu lubiłam wrabianie wzorów.
OdpowiedzUsuńCiekawa relacja ze spaceru. Niby koty chodzą własnymi drogami, ale widziałam i takie, które chętnie dołączały do grupy, tak jak ten, który Was odprowadzał.
Choinka rzeczywiście rozebrana...
Piękne wiosenne akcenty w postaci hiacyntów i wypuszczającej szczypiorek cebulek.
Pozdrawiam serdecznie
Śliczny sweterek będzie :). Nuki widać, że rwie się do przodu, wygląda na pogodnego i ciekawskiego pieska :). U nas choinka już dawno rozebrana, nawet mogła stać jeszcze, ale pogoda taka brzydka za oknem, że mąż zarządził, że trzeba zacząć wprowadzać wiosnę do domu. Więc też kupiłam nowe kwiatki, wyciągnęłam wiosenne obrusy i próbuję tę wiosnę przywołać :).
OdpowiedzUsuń