Zawieszki i haft krzyżykowy.
Witajcie !!!
Dziś przedstawiam Wam nowe zawieszki z wykorzystaniem haftu krzyżykowego i kwiatowych aplikacji wykonanych na szydełku. Bardzo lubię robić tego typu różne ozdoby.
*******************************
W ostatnim tygodniu mieliśmy dużo stresu związanego z naszym małym gospodarzem.Poszedł na swój obchód po wsi i cztery dni go nie było.Wszędzie szukaliśmy i pytaliśmy bez efektu.Byliśmy pewni, że już po nim.Schowaliśmy już jego miski, chrupki oddaliśmy dla psa sąsiadów ......a tu po czterech dniach powrócił cały i zdrowy.Byliśmy bardzo szczęśliwi. Filuś często przychodził pokiereszowany po bojach miłosnych. Weterynarz poradził nam aby dokonać kastracji. Po tym zabiegu pies nie będzie oddalał się od domu bo w przeciwnym razie duże psy mogą go rozszarpać .Byliśmy pewni że to go właśnie spotkało. Od razu podjęliśmy decyzję że wykonamy zabieg.Na drugi dzień po jego powrocie umówiliśmy się z weterynarzem.Jest już po wszystkim.Filuś ma się dobrze.
Oto fotki rekonwalescenta
DWIE GODZINY PO ZABIEGU
JESZCZE W NARKOZIE
NA DRUGI DZIEŃ FILUŚ WYGRZEWA SIĘ NA SŁOŃCU
NA TRZECI DZIEŃ CZYLI DZIŚ - nie chcieliśmy go zostawiać w domu więc mąż z synem zabrali go do pracy w terenie.
ODPOCZYNEK
POMOC W POMIARACH
ALE SIĘ NAPRACOWAŁEM
W naszej okolicy bardzo dużo jest różnych oczek wodnych.Oto jedno z nich.Porośnięte jest żółtymi irysami wodnymi.W maju wygląda najpiękniej gdy kwitną irysy.
Chciałam powitać nowe obserwatorki oraz obserwatora "rodzynka" - merci Xavier. Bardzo cieszy mnie fakt że zaglądacie do mnie.W tej chwili kończąc mój dwunasty post wiem że warto było założyć blog żeby poznać wirtualnie tak wiele miłych i sympatycznych osób oraz przeczytać tyle ciepłych słów od Was. DZIĘKUJĘ WAM BARDZO !!!!!!
Życzę spokojnego tygodnia i dużo dużo upragnionego słońca dla wszystkich.
Marysia
Zawieszki bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z psem.Ja mam suki, ale też wszystkie sterylizowałam - dużo mniej problemów.
Takie irysowe "pole" - marzenie.
Masz rację Miko.Szczególnie na wsi są problemy bo gospodarze nie pilnują swoich suk i potem całe tabuny psów chodzą po całej wsi.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńW pięknym miejscu mieszkasz Marysiu!Serduszka urocze:)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciel trochę sfatygowany ale widać dochodzi do siebie.
Pozdrowionka serdeczne:)))
Dzięki Anitko.Przyjaciel dziś już bardzo żwawy rozkręca się.Trzymaj się.
UsuńFajne takie małe zawieszki własnoręcznie robione.
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie widziałam takiej ilości irysów :)
Filuś chyba przeczuwał co go czeka więc gdzieś "zabalował" dłużej ale dobrze że już zdrów po zabiegu.
Nasze zwierzaki /sunię i kicię/ też to czeka, a mamy złe doświadczenie
niedalekiej z przeszłości .
pozdrawiam i miłej niedzieli życzę
Zawieszek mam sporo "naprodukowanych" więc będę jeszcze pokazywać.Mamy nadzieję że uciekinier będzie przy domu częściej.Dziś już jest w dobrej formie.Ja też pierwszy raz widziałam takie irysowe pole.Uściski.
UsuńFotki krajobrazowe przepiękne. Chciałabym kiedyś ujrzeć na własne oczy taki pejzaż jak na przedostatnim zdjęciu.
OdpowiedzUsuńZ naszym Maxem mamy podobne kłopoty. Też wybywa na amory i mimo, że staramy się pilnować by bramka zawsze była zamknięta jakoś udaje mu się czmychnąć i wraca po kilku dniach. W przyszłym tygodniu mamy wizytę u weterynarza, więc przy okazji i o kastracji porozmawiamy.
Szydełkowo-xxx dekoracje śliczne. Dla siebie wybrałabym tę z "bonjour".
Miłej niedzieli i tygodnia, Marysiu.
Myśleliśmy wcześniej o tym ale jak to zwykle bywa trudno podjąć decyzję. Jak nie było Filusia cztery dni i potem szczęśliwie wrócił to decyzja zapadła szybko.Teraz jesteśmy zadowoleni.Nie dziwię się że wybrałaś tą zawieszkę z "bonjour" bo chyba jesteś za pan brat z językiem francuskim. Tobie też życzę tego samego buziaki.
UsuńZawieszki - to zawsze wdzięczna praca, bo są świetnym dodatkiem i potrafią dużo zmienić w pomieszczeniu, wprowadzić fajny klimat ... Ta ostatnia z ptaszkiem, od dzisiaj, jest moją ulubioną ! :))))
OdpowiedzUsuńWiadomo że Kurka wybierze ptaszka - swój swojego popiera haha...
UsuńLubię robić różne zawieszki i wykorzystywać różne kawałeczki materiałów , masz rację mały detal a może wiele zmienić.Pa!
Sliczne zawieszki, podoba mi sie ta z napisem bonjour :) Biedna psinka... :( A oczka wodne przypominaja mi moje rodzinne okolice :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPsinka z każdą godziną coraz lepiej już biega i szaleje.Pozdrawiam.
UsuńZawieszki śliczne, może zrób na jednej ścianie całą galerię. Oj te psiaki, przez swój silny instynkt mogą sobie krzywdę zrobić, trudno je upilnować.
OdpowiedzUsuńDużo zawieszek daruję znajomym i często też dodaję do różnych prezentów.
UsuńPozdrawiam serdecznie Iwonko.
Olá Marysi,
OdpowiedzUsuńQue bom que seu cachorro esta bem!!!Lindos estes pingentes bordados.Adoro ponto cruz.Bjos
Ola Saron.Obrigado.Bjos.
UsuńZawieszki śliczne! Zdjęcia krajobrazowe przepiękne! Teraz Filuś już na pewno będzie blisko domu i nie będzie się nigdzie oddalał. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMamy taką nadzieję.Dzięki za mile słówka.
UsuńWitaj-ale piękne te Twoje prace. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoich bliskich
OdpowiedzUsuńŚliczne te zawieszki, a Filusiowi życzę by trzymał się już teraz tylko domu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki Jolu i Jagódko i tez Was pozdrawiam.
UsuńMarysiu sliczne zawieszki zrobiłaś, takie małe pierdółki a jaki klimat do domu potrafią wprowadzić:) Fajny ten twój filuś, kastarcja to nic strasznego i piesek szybko o niej zapomni.
OdpowiedzUsuńJuż chyba zapomniał ,taki zwykły kundelek ale kochany bardzo.Lubię robić takie pierdółki czasami , jakieś przerywniki muszą być od szydełka.Kiedyś numerem jeden były u mnie druty teraz szydełko ,drutów dawno nie miałam w ręku.Pa !!!
OdpowiedzUsuńBonjour Marysiu:) Zawieszki fajne. Dobrze,że Filusiowa przygoda skonczyła się szczęśliwie:). W dzieciństwie miałam, a właśiwie mieliśmy w domu pieska o imieniu Filuś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Bonjour Rozalio.Filuś już w pełni sił szaleje.Myślę że bardzo miło wspominasz swojego Filusia.Też pozdrawiam gorąco.
UsuńPiękne prace, piesek wspaniały i śliczne widoki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za pierwsze odwiedziny u mnie , zapraszam częściej i pozdrawiam.
UsuńPrace piękne Marysiu. A widoki śliczne no i piesio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przesyłam całuski Zosia.
Twoje prace też piękne.Staram się systematycznie zaglądać do Ciebie. Buziaki.
UsuńTwoje prace też piękne staram się systematycznie zaglądać do Ciebie.Buziaki.
OdpowiedzUsuńCześć Marysiu .No to na początek zdrówka życzę dla piesia.Zawieszki robisz cudne mnie urzekła najbardziej pierwsza.Też lubię wodne irysy.W moim stawku od jakiegoś czasu też rosną,ale na Twoich zdjęciach wyglądają normalnie bajkowo.Takich widoków na żywo to Ci normalnie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Brydziu dziękuję w imieniu piesia.Cieszę się że zawieszki podobają się Tobie.Tak duża ilość irysów naprawdę zachwyca.Pozdrawiam i dzięki za miły komentarz.
UsuńŚliczne drobiazgi. A zdjęcia takich krajobrazów mogłabym oglądać godzinami. Piękne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję że mnie znalazłaś w sieci. Idę z rewizytą. Pa !!
UsuńTakie dzikie irysy, to coś niesamowitego dla takiego mieszczucha jak ja :) Fajne zawieszki! Podrap psa za uchem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Cheniu .Tak dzikie irysy robią wrażenie.Piesek bardzo zadowolony.Pozdrawiam.
UsuńZawieszki co jedna to ładniejsza!!! A piesek ma jakieś specjalne przywileje jak na koronkowej poduszce się wyleguje:))) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHalinko dziękuję.Piesek na co dzień śpi na zewnątrz w budce.Tylko po zabiegu dostał dodatkowe przywileje.Pozdrawiam.
UsuńZawieszki prześliczne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają takie zawieszki, gdziekolwiek by ich nie zawiesił:) dużo zdrówka dla piesunia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńŚwietny piesek. Dobrze, że się znalazł. Piękne macie tereny.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pierwszą wizytę i bardzo mi miło że jesteś w gronie obserwatorów.Pozdrawiam.
Usuń