Ostatnio dziergałam koronki które często wykonuję. Lubię jak moja półeczka jest zapełniona rulonikami koronek. Półki każdego kredensu ozdobione koronkami wyglądają przepięknie i od razu kojarzą nam się z "babcinym starym kredensem z duszą".
Koronki wykorzystuję do innych prac łącząc z tkaniną.
Wykonałam też serwetkę z elementów. Kordonek tradycyjnie Maxi biały i szydełko 1,50.
Otrzymałam parę próśb o zrobienie rzeczy na zamówienie. Póki co nie robię niestety nic na zamówienie. Jeżeli ktoś jest chętny na robótki prezentowane na blogu to bardzo proszę.
****************************************
Dzisiaj trochę napiszę o krzaczkach i krzewinkach.
Kiedyś pisałam, że mamy sporo posadzonych iglaków. Z drzew liściastych mamy tylko drzewa owocowe / sad /, jeden bardzo stary bez kwitnący na liliowo, pięć leszczyn i kilka wierzb na "nóżce".
Staramy się aby jak najmniej było grabienia liści bo teren jest duży.
Bardzo lubimy krzewy liściaste zimozielone bo nie gubią liści na zimę / mamy ostrokrzewy i bukszpany / oraz te które można formować i mocno przycinać. Stąd mamy duży sentyment do bukszpanów i cisów.
Oto kilka fotek.
CIS KRZACZASTY KTÓRY Z MAŁEGO KRZACZKA ROZRÓSŁ SIĘ BARDZO I MOJE ULUBIONE BUKSZPANY
TUTAJ CIS KOLUMNOWY CIEMNOZIELONY ZOSTAŁ POSADZONY W SPOREJ ODLEGŁOŚCI OD SĄSIEDNIEGO KRZACZKA A TERAZ WYGLĄDA TO TAK
LESZCZYNY POSADZILIŚMY NA SKARPIE ABY OSŁANIAŁY OD WIATRU. W ŚRODKU LESZCZYNA O CZERWONYCH LIŚCIACH KTÓRA BYŁA MALUTKĄ SADZONKĄ.
TAK OWOCUJE CZERWONY ORZECH
Kończąc pragnę wszystkim podziękować że mnie tak licznie odwiedzacie. Dziękuję za wspaniałe komentarze i ciszy mnie fakt, że oprócz miłych epitetów dotyczących robótek wymieniamy również swoje wiadomości ogrodnicze i inne.
Życzę wszystkim bardzo udanej końcówki tygodnia i weekendu, łapcie uciekające lato oraz cieszcie się każdym promykiem słońca.
Marysia
No piękności Marysiu, a serwetka mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńPodziwiam nieustająco :)
Ciebie Jolando również podziwiam nieustannie.Dzięki!!
UsuńKoronki i serwetka śliczne! Bardzo podobają mi się szydełkowe twory czy to duże czy też małe.
OdpowiedzUsuńWidać, że z szydełkiem bardzo się lubicie :)
pozdrawiam
Ja szydełko lubię i mam nadzieję że ze wzajemnością.Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńKoronki bardzo stylowe :) Serwetka tez doskonale pasuje do wnetrza :) Ale u Ciebie zielono:) Podoba mi sie bradzo! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZielono mi....i koronkowo.Dzięki bardzo.
UsuńCzerwony orzech , to jakieś nowość :) odkąd mam woliery w ogrodzie , nie mam miejsca na krzewy, choć bardzo je lubię , prace Twoje jak zwykle super.
OdpowiedzUsuńUściski zasyłam i do miłego :))
Ilona
Sadzonkę dostaliśmy od kolegi była w doniczce i miała może 10cm.
UsuńDla mnie wtedy to była nowość / parę lat temu/ ale teraz to nie wiem .
Dzięki i pozdrawiam.
Szydełkowe prace śliczne, a krzewy piękne [ pokaz swój ogród z większej perspektywy ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDzięki.Tylko niektóre zakątki nadają się jak na razie na pokazanie, reszta czeka na realizację, może napiszę o tym w następnym wpisie.Pozdrawiam gorąco.
UsuńKoronki i serwetka prześliczne! Krzewy przecudne! Pozdrawiam i buziaczki:))
OdpowiedzUsuńDziękuję DONIU i też pozdrawiam.
UsuńCudne robisz koroneczki a serwetka z elementów urocza.Kazda póleczka czy kredens przyozdobiona taki koronkami stwarza niepowtarzalny klimat w domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Halszko masz całkowitą rację. Pozdrawiam pa!
UsuńUwielbiam koronki! Twoje Marysiu, jak zwykle śliczne! I tak jak piszesz przyozdobiłam nimi stary odnowiony kredens w kuchni i wygląda to bardzo romantycznie. A moje czerwone leszczyny są zasłoną przed wzrokiem sąsiada .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.M.
Już sobie Marto wyobrażam jak pięknie wygląda Twój kredens.Dobrze że posadziłaś tam leszczyny a sąsiad niech nie zerka.Buziaki.
UsuńPiękne te koronki i serwetka :) sama jeszcze takich koronek nigdy nie robiłam
OdpowiedzUsuńWarto spróbować,pozdrowienia ślę.
UsuńJuż kiedyś pisałam że też lubię wszelkie koronki na półeczki, mamy podobne gusta :)))
OdpowiedzUsuńspodobał mi się też czerwony orzech ,a nie ma on czasami odnóżek ????
cisy - piękne, chociaż wokół nas mnóstwo iglaków to muszę posadzić sobie takie
i jeszcze modrzewia .... i , oj apetyt mi rośnie w miarę jedzenia a raczej
patrzenia
W tym roku orzech miał trzy szczepki ale rozdałam sąsiadom jak znów się coś pojawi będę miała Ciebie na uwadze.Mam dwa modrzewie które mocno przycinam kiedyś wkleję zdjęcia.Znam ten apetyt na roślinki ale już dajemy sobie na wstrzymanie.Dobrego dnia bo dziś od rana działam.
UsuńMarysiu jakie piękne te twoje koroneczki serwetka również - ty masz cierpliwość ja kocham ręcznie robione koronki ale raczej kupuję a twoje dech zapiera - cisy pięknie się reprezentują i ogólnie wszystko u ciebie jest zawsze super ciepło pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńKochana Mario dziękuje za tak miły wpis i że tu jest super ciepło- to mnie bardzo cieszy.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSuper koronki, serwetka oczywiście również pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam.
UsuńPodziwiam koroneczki :-) mój M właśnie kończy stary kredens i też myślę o koroneczkach.
OdpowiedzUsuńOglądając twój ogród puściłam wodze fantazji, co to sobie nie nasadzę tej jesieni :-)
Pozdrawiam cieplutko!
Będzie "klimatycznie" wyglądał Twój kredens.Miło mi że jakaś fotka zainspirowała Ciebie.Również pozdrawiam.
Usuńpiękne te koronki.Szkoda,że ja nie miałabym gdzie takich umieścić:(
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam.
Usuńu mnie w pokoju stoi właśnie taki stary kredens z koronkami, a na nim pełno gliniaczków i przetworów, pokrywki słoiczków również ozdabiam koronkami. Niestety nie dziergam ich sama, ale i tak mam sporą kolekcję, a wiele z nich ma swoją ciekawą historię.
OdpowiedzUsuńMusi wyglądać rewelacyjnie może kiedyś pokażesz zdjęcia.Pozdrawiam.
UsuńPiękna serweta,a koronki, mi też sie kojarzą z babci kredensem, takim właśnie z duszą,miłe to wspomienia.A czerwonego orzecha, tez jeszcze nigdy nie widziałam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie że zobaczyłaś pierwszy raz,dobrze coś nowego poznać. Ja założyłam zeszyt na przepisy z blogów których nie znałam, przy każdym przepisie piszę nazwę bloga aby w razie wątpliwości zerknąć.Pozdrawiam gorąco.
UsuńOj połączenie starego kredensu i koronek w Twoim wykonaniu, będzie wyglądać jak złoty medal na olimpiadzie ja chętnie bym widziała koroneczki połączone z roleta u mnie w kuchni oj;))))udanego tygodnia;)))))
OdpowiedzUsuńDzięki Anulko za złoty medal i pozdrawiam Ciebie cieplutko.
UsuńWitaj Marysiu:)
OdpowiedzUsuńStary kredens i koronki, to połączenie idealne, pięknie dziergasz:)Zieleni wokół domu im więcej, tym lepiej, cudnie wygląda i do tego koi....
Pozdrawiam cieplutko:)
..oj, zapomniałam...udanego weekendu Marysiu, słońca i ciepła rodzinnego na każdy kolejny dzień:)
OdpowiedzUsuńLubię to idealne połączenie.Pisałam już że Twoim kredensem to jestem zauroczona.Dziękuję Duszko i życzę Tobie tego samego.Buziaki.
UsuńPięknie dziergasz na szydełku.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam.
UsuńSzydełkujesz w coraz większym tempie i bardzo ładnie. Wystrój domu możesz często zmieniać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie zawsze szydełkuję.Jak znudzi mi się szydełko to haftuję lub szyję.Do założenia bloga przygotowałam się wcześniej i naprodukowałam trochę.
UsuńMam luz że nie muszę robótkować aby napisać posta.Pozdrawiam serdecznie.
Piękne koronki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję Turkiso.
UsuńCudeńka zrobiłaś!!! Lubię takie zielone kąciki w ogrodzie:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHalinko dzięki i również pozdrawiam.
UsuńPiękne są Twoje koronki :) I masz własne orzechy :)
OdpowiedzUsuńOrzechów nie jest dużo bo drzewka są młode.Chyba je musimy więcej przycinać.Pozdrawiam.
UsuńPiękne koroneczki ,uwielbiam klimacik u Ciebie Marysiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Miło że klimacik odpowiada Tobie.Pozdrawiam również.
UsuńWitaj Marysiu :-)
OdpowiedzUsuńjak zawsze piękne robótki wykonałaś a serwetka po prostu piękna-wiesz ja też szukałam wczoraj w szufladzie obrusika i znalazłam takie serwetki szydełkowe które robiła ze 30 lat temu moja ciocia -co prawda nie wuglądają tak pięknie jak Twoje bo nie są ukrochmalone i muszę powiedzieć ze oglądając W#asze robótkowe blogi mam wielką ochotę pobawić się i je dopracować a potem rozłożyć je na meblach :-)
ps.odpowiedziałam u siebie dość długim komentarzem pod faramorganą na temat mopjego pisania ...
pozdrawiam i uroczego dania życzę :-)
aaa jeszcze jedno -wczoraj delektowałam się orzeszkami w czerwonych sukienkach tak prosto z drzewa zerwane i był pyszne a zdjęciem mi o nich przypomniałaś :-)
Serwetki że stare to nic. Ja też mam takie stare które również robiła moja ciocia Jadwiga - mistrzyni szydełka i igły. Kiedyś ciocia mieszkała z nami i przy niej wszystkiego nauczyłam się. Jak szydełkuję bardzo często myślę o niej. Pozdrawiam Basiu gorąco.
Usuńwitaj Mario ,
OdpowiedzUsuńprzychodzę by za piekny komentarz podziękować i życzyć miłej i pięknej niedzieli :*
serdeczności posyłam i jedną czekoladkę od Marii :-);-)
Nie ma za co bywanie u Ciebie to dla mnie wielka przyjemność a za czekoladkę dziękuję pa!
UsuńOi Marysia,
OdpowiedzUsuńDelicadas essas rendas de crochê com certeza irá ficar lindo seu armario.Bjos
Saron obrigado. Beijos.
Usuńolá! como são belas suas rendas e seu quintal tão vistoso, como me alegra ver plantas e flores, beijos.
OdpowiedzUsuńOla Georgia! Obrigado.Beijos.
UsuńPiękne rośliny widać, że o nie dbasz. Leszczyna i pożyteczna, i niezwykle ozdobna dzięki tym kolorkom. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTak często przycinam i staram się nie żałować.Kolory ożywiają zieleń.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
śliczne koroneczki
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń