Witajcie !!!
Chciałam pokazać dziś komplet poduszek w kwadraty babuni.
Polubiłam je dziergać. Kiedyś nie za bardzo miałam ochotę je wykonywać ze względu na chowanie nitek.
Jakiś czas temu Janeczka z bloga "Janeczkowo " napisała mi w komentarzu , że najlepiej robić porządek z nitkami po każdym elemencie. Posłuchałam tej rady i teraz kończąc robótkę nie stresuję się pracą związaną z chowaniem nitek . Bardzo dobra rada - dziękuję Janeczko.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Wiosna powoli przychodzi do nas. Jak na razie nie ma zbyt wiele śladów. Parę dni ciepłych potem parę chłodnych , taka huśtawka pogodowa.
W wolnym czasie upiekłam muffinki , proste bez dodatków.
Do kawki porannej lub popołudniowej.
Przepisów na muffinki jest wiele . Jeżeli ktoś jest chętny na mój to bardzo proszę. Wychodzi 20 - 24 sztuk.
MUFFINKI
-----------------
3 szklanki mąki
3 jajka
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3 szczypty soli
cukier waniliowy
1,5 szklanki mleka
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki oleju
W jednej misce wymieszać produkty suche . W drugiej misce ubić jajka z olejem i mlekiem. Połączyć suche i mokre.
Napełnić foremki do 3/4 wysokości.
Piec 200 stopni / 15 min.
Smacznego !
***************
Ostatnio przywieżliśmy nową dostawę drewna , na przyszły sezon. Pierwszy raz udało nam się ułożyć drewno w stos.
Taki sposób ułożenia drewna ma trzy zalety . Mało zajmuje miejsca , dużo wchodzi drewna i trzecia zaleta /dla mnie jak to dla kobiety najważniejsza/ pięknie wygląda . Taki stos stanowi fajną naturalną dekorację ogrodu.
Dziękuje za udział w moim Candy . Przypominam , że zapisy trwają nadal , włącznie z drugim dniem Wielkanocy.
Witam nowe obserwatorki Małgosię i Marrikę , mam nadzieję że zostaniecie na dłużej. Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia z okazji drugiej rocznicy i miłe slowa. Życzę wszystkim dużo wiosennego optymizmu oraz przyjemnego weekendu.
Pozdrawiam i do następnego spotkania
Marysia
witaj Marysiu :)
OdpowiedzUsuńza sprawą swoich cudnych podusi przypomniałaś mi moją ukochaną Babunię Mariannę :)
dziękuję Ci za to :))))
mufinki ...ach :))))))
ściskam cieplutko:)
Podusie piękne. Ja chyba nigdy nie będę miała ich dość:) CO do chowania nitek to zawsze zostawiam na koniec ale ćwiczę w ten sposób swoją cierpliwość hihi.
OdpowiedzUsuńMuffinki uwielbiam ale obecnie jestem na odcukrzaniu :(((
Siedzę w pracy i jestem bardzo głodna, a tu takie pyszności. ech...
OdpowiedzUsuńPrześliczne poduszeczki :)
OdpowiedzUsuńMarysiu, bajecznie kolorowe i wiosenne:) Uwielbiamu muffinki, moja corka jest mistrzynia wich pieczeniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo:)
Witaj,
OdpowiedzUsuńbardzo piekne podusie, ale je szybko zrobilas ,nic nie mowilas i juz sa, stos rzezywiscie bardzo pieknie wyglada, fajna ozdoba,pozdrawiam,i zapraszam czasem do mnie,ania
Śliczne te poduchy,takie wiosenne.Bardzo mi się podobają.Mufinki uwielbiam w każdej postaci.Co do drewna,to zaletą jest ukladanie w ten sposób.Pięknie u Ciebie Marysiu świeci słońce.Sciskam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te poduchy,takie wiosenne.Bardzo mi się podobają.Mufinki uwielbiam w każdej postaci.Co do drewna,to zaletą jest ukladanie w ten sposób.Pięknie u Ciebie Marysiu świeci słońce.Sciskam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńChowanie nitek od razu to jedyny sposób,żeby róbótki na finiszu nie rzucić w kąt:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły poduszeczki!!!
Mówiąc o stosie jako o ozdobie ogrodu,przypomniałaś mi o czymś.Kiedyś spodobało mi się zdjęcie... porąbane drewno ułożone w ...zresztą zerknijcie .odszukałam ten blog dzisiaj
http://szokblog.pl/Jak-kreatywnie-u%C5%82o%C5%BCy%C4%87-stos-drewna-na-opal/Blog/1350643885907
Piękne poduchy! Jak coś jest z babcinych kwadratów, to musi być piękne ;)
OdpowiedzUsuńMarysiu mam sentyment do tych poduch;) muffiny i u nas królują ostatnio z marchewką;) a stosik piekny a gdzie mój ulubieniec Filuś? buziaczki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie poduchy!!!U nas drewno na przyszły rok też już jest,ale nie w takim pieknym stosiku jak u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie poduchy; sama nie wiem czemu sobie jeszcze podobnych nie sprawiłam.
OdpowiedzUsuńDo tego stosiku drewna, który tak ładnie został ułożony aż mi się oczy śmieją;- po prostu, wiosną i jesienią, kiedy piec do centralnego jest wygaszony uwielbiam dziergać, czytać, miziać kota itd.... przy rozpalonym kominku.
Gorąco pozdrawiam Dorota
poduchy świetne kolorowe ,babeczki "mniamniuśne"-i najważniejsze po co drewutnia? ten stóg jest super.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kwadraty babuni? To tak się nazywa? :)) Nie wiedziałam, a bardzo mi się takie podobają :)!
OdpowiedzUsuńSliczne poduszki :) Jesli robie cos z elementow to stram sie obszydelkowywac zbedne nitki juz w czasie dziergania. Hustawki pogodowej nie lubie. Najczesciej konczy sie ona u mnie migrena :(
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy takie kolorowe wiosenne:))) Wspaniale wygląda tak ułożone drewno w stos to naturalna dekoracja :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)))
Kolejne piekne poduszki do kolekcji:)) a tak ułożonego drewna to zazdroszczę:))
OdpowiedzUsuńPodusie cudne i w pięknych kolorach. Super wygląda tak ułożone drzewo. Pamiętam jak pierwszy raz układałam tak drzewo gdy zamieszkałam w domku w lesie.Pan leśniczy wszystko nam wytłumaczył i przystąpiliśmy do pracy,stóg prawie skończony jeszcze tylko parę drewienek wrzucić do góry i nagle wszystko runęło .Byłam rozpatrzona ,trzy dni pracy poszły na marne ale nie poddałam się i wszystko zaczęłam od nowa. Mufinki są super to ulubione babeczki moich wnuków.Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje podusie :) też uwielbiam te kwadraty, właściwie czuję się uzależniona od robienia ich ;)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo pysznie u Ciebie :)
Śliczne poduchy :) Ta w zieleni i szarościach w idealnie moich kolorkach :)
OdpowiedzUsuńPoduszeczki cudne, wiosna w pełni :-)
OdpowiedzUsuńA stos drewna, ach ... moje marzenie
Uściski i słoneczka na weekend!
Cudnie ubrałaś podusie :-) Piękne kolory :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały stos drewna... takie same stały kiedyś... dawno temu na podwórku moich rodziców. Świetna sprawa!
Pozdrawiam serdecznie.
Super podusie! Ta zielona jest NAJ! Taki stos drewna to zawsze u mojej babci na podwórku jest:)
OdpowiedzUsuńmufinke jedną zabiorę... podusie urocze ale stos... rewelacja Marysiu...
OdpowiedzUsuńno nie wiem czy bym tak ułożyła
pozdrawiam serdecznie
Narobiłaś ochoty na '' babeczki '' i fajne masz foremki .. te ceramiczne a i podusie urocze ... ta z zielenią szczególnie . My .... a raczej mąż :) ...drzewko do drewutni ale nieopodal nas na jednym podwóreczku kilka takich stosików stoi
OdpowiedzUsuńWspaniałe te Twoje podusie Marysiu ,narobiłaś mi ochoty na te wypieki .
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tu do Ciebie zaglądać .
Pozdrawiam
Lubię kolor zielony to i podusia zielona bardzo mi się podoba.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSo beautiful pillows, great colors!
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend.:*
Zawsze podziwiam poduchy i pledy zrobione z takich elementów, są piękne i zdaję sobie sprawę ile pracy wymaga ich wykonanie. Najbardziej mnie przeraża łączenie tych kawałeczków i chowanie nitek :). Toteż chyba nieprędko sobie zrobię coś podobnego...
OdpowiedzUsuńStosik przepiękny, my też mamy taki w planie, chciałabym, żeby udał nam się równie dobrze jak Wam :)))
Cudne podusie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Hola querida amiga Marysi, de nuevo viendo tus preciosos cojines que sabes me encantan son una preciosidad y los tonos que les has puesto me gustan mucho el croché siempre te lo digo me gusta un montón te han quedado de lujo y esos ¡dulces¡ madre mía que ricas magdalenas son mis preferidas dentro de los dulces ya que me encanta el bizcocho... las fotos son ideales con esa hornilla tan vintage, todas las fotos que sacas siempre son preciosas ,te deseo una semana preciosa, besitos sss.
OdpowiedzUsuńPoduchy cudowne, a pomysł z porządkowaniem nitek wyśmienity:) Już biegnę zapisać się na candy i gratuluję rocznicy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńooo jaki poduchy! idealne. mam sentyment do takich wzorów :)
OdpowiedzUsuńSuper poduszeczki i pysznie wyglądające muffineczki !
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie Wielkanocnym na moim blogu i pozdrawiam serdecznie :)
babcine kwadraty są zawsze najlepsze:) oj zjadłabym takich słodkości, najlepiej już podanych do kawki:)
OdpowiedzUsuńLubię takie podusie, bardzo:) Muffinki mniam, już je połknęłam wzrokiem;) Drzewo wygląda super, muszę spróbować, tak...na "okrętkę"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Przepiękne te poduchy!!!! takie babcine, takie jak lubię, mam podobny pled wydziergany w ten sposób, ale oczywiście nie przeze mnie ;) Ja dopiero zaczęłam przygodę z nićmi ponieważ postanowiłam nauczyć się haftować i póki co idzie troche marnie, ale jakoś idzie ;)
OdpowiedzUsuńA takiego stosu z drewna przyznam, że nigdy nie widziałam.. ciekawy pomysł, my zawsze ustawiamy drewno przy ścianie domu. A muffinki to super pomysł na szybkie, smaczne ciacho do kawki, też często piekę ze swojego przepisu sprawdzonego, tylko moje są bardziej czekoladowe.
Pozdrawiam serdecznie ! :)
Przepiękne poduchy:) Ja też nie lubię chować nitek i staram się to robić na bieżąco:) Muffinki pycha, zapisuję przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, tak swojsko i jeszcze te wypieki, poduchy, drewno, no wakacje u babci mi się przypominają! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń