Witajcie !
Przedstawiam dzisiaj kocyk wykonany z akrylu .
Prosty kwadrat babuni , którego brzegi wykończyłam pikotkami.
Szydełko nr 3.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Na początku maja wybraliśmy się na spacer do pobliskiego lasu.
Nie wierzyliśmy własnym oczom . Bardzo duża część została zupełnie wycięta.
Teraz to jakby las nie nasz , zupełnie odmieniony.
Zobaczcie sami.
W środku lasu jest małe jeziorko , które ostatnio było wyschnięte.
W tym roku znowu jest w nim woda tak jak w naszym stawie.
To poprawiło nam humor.
Filuś buszował po zaroślach.
Jak na swoje lata jest bardzo żwawy.
Musiałam go przywiązać do drzewa , aby zrobić portrecik.
Po powrocie do domu " z tych nerw ", upiekłam ciasto z owocami.
Właściwie ze śliwkami z zamrażalnika.
... i tak zajadaliśmy stres.
Dziękuję za wszystkie komentarze !!!
Życzę Wam udanego i spełnionego tygodnia .
Pozdrawiam ciepło i do następnego pisania , pa
Marysia
Kocyk bardzo słodki.Teraz tnie się drzewa na potęgę,przerażające to jest.Pozdrawiam serdecznie i całuski w nosek dla Filusia przesyłam.
OdpowiedzUsuńMArysiu....szkoda drzew, lasu i tego uroku, ale cóz teraz poradzić...tylko osłodzic sobie życie :) Filus jest uroczy, a kocyk przecudny i kolorki sliczne..pozdrawiam Cie ciepło:))
OdpowiedzUsuńKocyk śliczny, zapewne mięciutki i cieplutki. Wycieczka do lasu rzeczywiście mogła przygasić optymizm. U nas wygląda to podobnie, ale na leśnictwie się nie znam więc się nie wypowiadam. Może takie działanie jest uzasadnione. Ciasto bardzo apetycznie wygląda.Też mam jeszcze śliwki w zamrażalniku. Czy to ciasto francuskie?
OdpowiedzUsuńCudowny.kocyk,taki.kolorowy,zawsze.jest.szkoda.drzew,ale.dobrze,ze.jeziorko.jest,a.ciasto.wyglada.b.smacznie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk 😉
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kolorki które paradują na tym kocyku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię Marysiu :)
Kocyk śliczny, w sam raz na lato dla dziewczynki.Lasu szkoda, można się zdenerwować i nawet tak smakowite ciasto nie pozwoli o stracie zapomnieć,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocyk w energetycznym kolorze w sam raz na lato. Szkoda lasu :-(. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńkocyk faktycznie słodziaczek i jednocześnie śliczny (niech sobie myślą co niektórzy co chcą ale ja lubię róż i już) drzewa serce się kraje patrząc.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ach ten Szyszka...
OdpowiedzUsuńRóżowości cudne - nad naszymi lasami płaczę nieustannie - serce boli jak na to wszystko patrzę - pozdrawiam Marysiu serdecznie
OdpowiedzUsuńCudny kocyk! Śliczne kolory
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz okręcę się chustą, poczęstuję się ciachem, wezmę też kielich czegoś mocniejszego i pójdę zerknąć na te zgliszcza... bo bez procentów się nie obędzie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Marysiu
chusta urokliwa
Kocyk uroczy!
OdpowiedzUsuńA las....łapy opadają ...u mnie za płotem sąsiadka wycinała ponad stuletniego dęba a ja ryczałam.
Placek narobił mi apetytu....Pozdrawiam, Mirela
taki dąb powinien być chyba objęty ochroną, czy się mylę ? pozdrawiam :)
UsuńKocyk przesłodki:). Ludzka głupota nie zna granic, tylko dlaczego odbywa się to kosztem bezbronnych? Całuski dla Filusia:)). Pozdrawiam cieplutko:)Małgosia.
OdpowiedzUsuńHola Marysi, querida amiga ,hace tiempo que no vengo y cuando llego veo cosas tan bonitas como siempre...una entrada preciosa, amena y de lo más entretenida, siempre nos haces disfrutar, esta mantita te ha quedado preciosa y las fotos me encantan ,sobre todo ese perrito es un encanto ,me gustan mucho los animales...y ese pastel tiene que estar riquísimo, aunque ya habrá desaparecido no? ¡¡jajajajaja¡¡ ...te dejo un montón de besitos.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :) Niestety takie obrazki to normalne teraz, tak zarabiają leśnictwa, mam nadzieję , że dokonają nasadzeń uzupełniających w tym miejscu ale ile lat potrwa zanim urosną takie wielkie drzewa.. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten dziewczyński kocyk!
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie także przeszła kosiarka do drzew. Strasznie smutny ten obraz wyciętego lasu:(((
Pozdrawiam cieplutko:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń