Witajcie !
Miałam taką bawełnę ze starych zapasów.
Chciałam zrobić taką serwetę.
Zaczęłam robić.
Niestety moje obliczenia zawiodły , bo zabrakło mi kordonka.
Chyba wykończę białym , tylko niestety nie mam na stanie.
Mam nadzieję , że będzie to dobrze wyglądać.
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
W sierpniu , po emocjach ślubnych udaliśmy się do lasu po spokój i grzyby.
Grzybów nie było dużo . Nazbieraliśmy tylko trochę kurek .
Za to pogoda była świetna.
Po drodze mijamy gęsi naszych sąsiadów.
Zaczęły już kwitnąć wrzosy.
Filuś staruszek zmęczony.
W lesie poumieszczane były lizawki dla zwierząt.
Nasza droga w świat. Tory kolejowe kończą naszą łąkę.
Było bardzo dużo malutkich kurek.
a kuku
chyba znalazłam
Wracamy , Filuś jest na smyczy jak idziemy przez wieś.
Taki mizerny był zbiór. Starczyło tylko na sos kurkowy.
Wszystkie fotki robiłam komórką.
Kochani , dziękuję za wszystkie komentarze !!!!
Udanego weekendu Wam życzę i do następnego pisania.
Marysia
Serweta piękna . Szkoda, że zabrakło bawełny ale może ktoś będzie miał w zapasach.Piękny prawie już jesienny spacer.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńpiękne foty ze spaceru:) bajkowe okolice tam macie:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńWspaniala.serweta,dzieki.za.zdjecia.ze.spaceru,Filus.wspanialy,pozdrawiam.cieplo
OdpowiedzUsuńTo piękny wzór serwety i robisz go bardzo ładnie Marysiu. Na każdym zdjęciu kolor tego kordonka jest troszkę inny,ale wydaje mi się,że biel nie będzie tu pasowała,raczej jakiś ciepły kolor i to nie od miejsca,na którym skończyłaś,tylko wcześniej,zaraz po dwóch pasach warkoczyków. Skoro masz metkę,to może jednak znajdziesz ten sam kordonek w internetowych pasmanteriach. Obfitego grzybobrania Ci życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMarysiu, może jakaś dobra duszyczka ma w swoich zapasach taki kordonek i podzieli się z Tobą abyś skończyła taką piękną serwetę:)
OdpowiedzUsuńTeraz jest już wysyp innych grzybów i pewnie niedługo zamieścisz kolejne zdjęcia ze spaceru:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuje Marysiu za piękny spacer:)Serdecznie Cię pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak czy owak miałaś fajny spacer :). Serweta piękna, szkoda że nici zabrakło... a może trzeba ją zakończyć wcześniej, będzie mniejsza ale też bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńPiękna serweta choć niedokończona. Może uda Ci się coś wykombinować i pokażesz ja w pełnej krasie. Spacer jak widać udany.
OdpowiedzUsuńTym wzorem zrobiłam kilkanaście lat temu dwa obrusy. Nieskromnie powiem, że podobały mi się. Oba były intensywnie używane zarówno przeze mnie jak i brata więc dziś nie nadają się już do użycia . Kilka lat temu potrzebowałam coś na prezent dla kolleżanki ale jej stolik ma mniejszą średnicę. Wykorzystałam środek tej serwety , powiększając ten motyw przed ananasami czyli w miejscu gdzie ugrzęzłaś. Wyszedł całkiem fajny obrusik.
OdpowiedzUsuńTej bliskości takiego lasu zazdroszczę. Do tego trafiliście chyba w jeden z nielicznych dni deszczowych.
Pozdrawiam :)
a dziś na niedzielę jakie spacery planujecie?:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta serweta:)Przynajmniej mieliście cudny spacer:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarysiu ja wczoraj byłam na grzybobraniu w wielkich lasach na Mazurach. Grzybów niestety niewiele. Ale starczyło by włożyć w ocet, zrobić sosik, no i trochę zostało na wysuszenie :)
OdpowiedzUsuńA serwetę podziwiam, no i Twoje rączki.
Piękne wrzosowiska mijaliście:))grzybków niewiele ale spacer cudny:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńPiękna serweta!!!Wspaniałe zdjęcia ze spaceru!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiałam chodzić na grzyby. Teraz nie chodzę bo boję się kleszczy. Serweta zapowiada się pięknie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńOoooo Marysia w całej lesniej okazałości :) Jak miło Cię zobaczyć Marysiu :)
OdpowiedzUsuńSerweta jest ładna nawet taka nie wykończona. Jeśli masz w planach wykończenie białą, to może lepiej byłoby od początku sekwencji wzoru? Tylko dużo prucia wtedy byś miała.
Pozdrawiam serdecznie :)
Marysiu serweta będzie piękna - ni ja bym nie pruła tylko tak jak leci, chaos też ma w sobie piękno :) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U nas grzybków niet byłam teraz z tatusiem nad Miedwiem weszłam kilka razy w swoje miejsca i tylko kila podgrzybków :)
Serweta piękna! Myślę, że uda Ci się znaleźć podobne nici i dokończyć dzieło:). Widoki u Ciebie cudne:). Pozdrowienia dla Filusia:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńI tak sie Wam udalo. U nas nie ma grzybow. Za sucho. Kurek tez nie bylo.
OdpowiedzUsuń