Witajcie !!
Ostatnio spróbowałam wykonać haft krzyżykowy wełną , krzyżyki powiększyłam dwukrotnie . Kawałki takiej wyhaftowanej kanwy wykorzystam na makatki , poduszki itp.
**********************************************
Ostatnio zajmowałam się przetworami i rzadko zaglądałam do Was. W przyszłym tygodniu będę nadrabiać zaległości.
Ze śliwek i brzoskwiń zrobiłam dżemy.
Zrobiłam również śliwki w occie.
Przy okazji pokazywania przetworów parę migawek z naszej piwniczki.
Chciałam podziękować wszystkim za liczne komentarze pod ostatnim postem mimo , że nie było mnie ostatnio w blogosferze.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa .
Pozdrawiam Was serdecznie życząc udanego weekendu.
U nas jest wysyp grzybów , także warto wybrać się do lasu.
Do następnego pisania , pa
Marysia
Ładny kolorowy haft.O!I śliwki już masz zaprawione.Ja jeszcze zaczekam,bo tradycyjnie chcę powidła zrobić,a najlepsze mocno dojrzałe :)
OdpowiedzUsuńZ przetworami u mnie koniec , to co zostało idzie na jedzenie i do zamrażarki. Pozdrawiam.
UsuńCiekawy miałaś pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńteż zasiedziałąm się w słojach na maxa - hafciki ci ślicznie wyszły Marysiu - będąsię pięknie prezentowały w twoich wymyślonych tworach - śliczną masz kaczkę porcelanową- buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńTeraz praca a zimą przyjemnie otworzyć słoik. Jeszcze nie mam pomysłu na tworki. Pozdrawiam Marii.
UsuńJakie piekne kolorowe motywy i same pysznosci u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńKolorowe kurki, to fajny motyw, ożywią każdą poduszkę. Taką wagę używała moja babcia, czasami kładła na szalę 1 kg mąki lub cukru, żeby sprawdzić jej dokładność.Twoja też dobrze działa, skoro tyle przetworów obsłużyła, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też tak robię jak Twoja babcia. Ta waga jest mojej babci , rodzinna pamiątka. Pozdrawiam.
UsuńŚliczny hafcik:)Mam taką samą wagę:)już mi pachnie grzybami,zazdroszczę:)a ja siedzę w domu na zwolnieniu :)))))pozdrowionka cieplutkie!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Anitko. Dużo zdrowia życzę i pozdrawiam.
UsuńHafty pięknie wyszły. U mnie też śliwki obrodziły i tez jeszcze będe robić z nich dżemy...
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku obrodziła śliwa która przez 14 lat dawała kilka owoców rocznie, a w tym roku zatrzęsienie a już mieliśmy się jej pozbyć. Pozdrawiam.
UsuńŚliczny haft - rewelacyjne gąski :-) Kolory cudne.
OdpowiedzUsuńPiwniczka doskonała :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piwniczka urokliwa :) Wełniane hafty będą wspaniałymi podusiami, milutkie i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wpadłam na taki pomysł , haft powstaje szybko i jest duży. Pozdrawiam.
UsuńŚliczne kaczuchy będą maszerowały na Twoich poduszkach:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jeszcze nie wiem czy będą na poduszkach , będę myśleć. Pozdrawiam.
UsuńLovely embroidery,very cute motif!!
OdpowiedzUsuńHappy weekend,greetings.
Dziękuję.
UsuńHafcik śliczny ,oj i ja Marysiu mam straszne zaległości .
OdpowiedzUsuńSporo pracy i jeszcze spieszę się ze zrobieniem sweterka dla siostry męża na imieninki .
To na zaglądanie do was brak czasu totalny .
Ja też mam zaległości , nie zawsze blog jest najważniejszy. Pozdrawiam i życzę abyś zdążyła ze sweterkiem.
UsuńPrześliczny hafcik.Za to piwniczke masz uroczą.Ja niecierpliwie czekam na jabłka.
OdpowiedzUsuńU nas jabłek w tym roku bardzo mało. Pozdrawiam.
UsuńAle fajne kaczuchy; no podobają mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńJa też dużo czasu spędzam przy przetworach;- w tym roku jakoś tak mi opornie ta robota idzie.
Z owoców zostały mi śliwki węgierki, jabłka późne i troszkę gruszek.
Pozdrawiam serdecznie Dorota
Dziękuje Dorotko i wytrwałości przy przetworach. Pozdrawiam.
UsuńOoo, a u nas grzybów brak, znalazłam może 10 sztuk :-(
OdpowiedzUsuńHaft przepiękny, te kolory i ta przytulna puszystość ...
Ale fajnie, że macie piwniczkę , moja ciągle w budowie
Uściski i ciepłego weekendu!
Grzyby zaczęły się u nas około tydzień temu i sporo jest prawdziwków. Dziękuję.
UsuńHaft cudnie kolorowy:)), piwniczka dobrze zaopatrzona, będzie czym delektować się przez zimę:). Pozdrawiam mgliście:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńMgliście jest u nas jak u Ciebie , jesień tuż , tuż. Pozdrawiam.
UsuńPrzepiękny haf ,bajeczny w takich cudnych kolorach.Uwielbiam dżem brzoskwiniowy i śliweczki w occie.Piękną masz wagę.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńOd kiedy pamiętam ta waga zawsze była w naszym domu. Przyjechała z rodzicami i babcią z Wilna.Pozdrawiam.
UsuńMarysiu haft z wełny jest uroczy, pieknie wygląda. Widzę,że zima ci niestraszna z taką ilością przetworów:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu.
UsuńTaką piwniczkę to chciałoby się mieć:)
OdpowiedzUsuńHafcik uroczy, czekam na ostateczny efekt.
Pozdrawiam a co do makaronów to ja tak naprawdę odkryłam te prawdziwe smaki dopiero we Włoszech.
Pozdrawiam.
Tak, prawdziwe smaki makaronów to tylko w Italii. Pozdrawiam.
UsuńAleż piękna waga! Uwielbiam takie rzeczy. No i widzę do zimy jesteś już gotowa:) Nie dość, że tworzysz cudne koronki to jeszcze haftujesz, uzdolniona jesteś i tyle!
OdpowiedzUsuńRobię na szydełku , na drutach , haftuję , szyję / ale to najmniej lubię / itd... a czasami nic nie robię bo mi się nie chce. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo i można powiedzieć,że zima będzie spokojna;)Ładną masz spiżarkę,Marysiu;)A haftowane gąski urocze;)Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńŚliczny haft. Lubię krzyżykowe wyszywanki. Piękne zapasy na zimę. Podziwiam Twoją pracowitość. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję .
UsuńJa tez cały czas siedze w przetwórni owoców i warzyw! Zrobiłaś swietną makatkę , a ja ostatnio kupiłam taką kaczkę glinianą jak Twoja ta biała, niby jest to żaroodporne ale mam obawy, a Twoja?
OdpowiedzUsuńMoja nie jest żaroodporna , taka zwykła ceramika. U mnie na ten moment przetwórnia owoców już zamknięta , a warzyw jeszcze nie otwarta bo nie mamy warzywnika. Pozdrawiam .
UsuńPrzepiękny hafcik!!! Bardzo ładne kolorki!!!
OdpowiedzUsuńPiwniczka wspaniała, dobrze zaopatrzona w zapasy na zimę!!!
Serdecznie pozdrawiam:))
Dzięki Doniu za miłe słowa. Pozdrawiam.
UsuńŚliczny haft i smakowite przetwory:) Masz anielską cierpliwość, skoro zajmujesz się dwoma tak pracochłonnymi zajęciami:)
OdpowiedzUsuńCierpliwości mi nie brakuje ale przy nitkach odpoczywam od wszystkiego. Pozdrawiam.
UsuńMniam, mniam..co tu dużo gadać ..wiadomo co swojskie to najlepsze a i jaka satysfakcja
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marysiu
Pat z dawnej Miszmaszowej Krainy:):
Witaj Pat !! Bardzo się cieszę , jakoś przeoczyłam Twój nowy blog , zaraz zaglądam. Pozdrawiam.
Usuń