czwartek, 21 sierpnia 2014

Kapturki na słoiki z jabłuszkami



Witajcie !!!

Sezon na przetwory trwa , w związku z tym zrobiłam parę kapturków na słoiczki . Wykonałam je z grubszej bawełny i wyhaftowałam motyw jabłuszek.























*******************************
W tym tygodniu zajmowałam się przetworami . Śliwki i brzoskwinie poszły na dżem  , zrobiłam też śliwki w occie.
Część owoców została jeszcze na drzewach do bieżącej konsumpcji i do zamrażarki . Wiśnie wcześniej zostały zużyte na nalewkę. 










Oczywiście cały czas podczas zbierania owoców towarzyszył nam Filuś .



Filuś ma manię zakopywania kości , zawsze nos ma cały w ziemi. Tak leżąc przypomniał sobie , że ma zapasy pochowane i znalazł jakąś starą kość , która smakowała mu bardzo.






Koty również krążyły między krzakami i sprawdzały co się dzieje.



Dziękuję wszystkim że chcecie gościć u mnie oraz za wszystkie komentarze. Życzę Wam udanego weekendu , dużo słońca i uśmiechu , pozdrawiam cieplutko 

Marysia

36 komentarzy:

  1. Widzę,że i u Ciebie czas przetworów i to w pomysłowych kapturkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapturki są prześliczne , miałaś świetny pomysł by połączyć szydełko i haft:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Beautiful,very cute!!
    Happy weekend,hugs.:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja psinka miała tak samo.
    Twoje piękne kapturki to śliczna ozdoba słoiczków.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne kapturki :-) Wspaniałe jabłuszka na nich wyhaftowałaś.
    Rewelacyjny zbiór owoców. Uwielbiam śliwki i gruszki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wyszły te kapturki. Tak przyozdobionych przetworów aż szkoda jeść :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne przykrywki na słoiczki :) Owocowy raj u Ciebie Marysiu :) Moje drzewka są jeszcze małe, ale śliwek już w tym roku pokosztowaliśmy , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Marysiu podziwiam Cię,że jeszcze miałas czas i chęci zrobic takie całuśne kapturki. Ja tez robiłam sliwki, powidło i kompoty, nawet zdobyłam zółte mirabelki na kompot:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwycajace kapturki.Moje śliwki węgierki jeszcze nie są dobre do zerwania ale placek drozdżowy już piekłam ,Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale wystroiłas te swoje przetwory:)) owoce zebrałaś w tym roku bardzo dorodne;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pracy Marysiu miałaś sporo, ale efekt na pewno smaczny, a kapturki śliczne. Moje słoje takich nie mają :(
    Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak tu się dobrać do pyszności pod kapturkiem, jak on taki śliczny, że zdejmować przykro:) Kocham śliwki i cieszę się, ze sezon na nie już prawie w pełni. Moje ulubione to węgierki:) Oczywiście powidła to podstawa na zimę, ale teraz to tylko knedle:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  13. kapturki są urocze i mało że jabłka w słoiku to jeszcze dopieściłaś całość szydełkowymi jabłuszkami bardzo łądnie to wygląda a jak w piwnicy masz kolorowo to już nawet nie myślę - a tych śliwek ci Marysiu zazdroszczę bo ja mam tylko trzy na drzewie - wszystko przemarzło - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  14. Słoiczki pięknie ozdobione ,a wyobrażam sobie smak zawartości mniam:)).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Słoiki fajne i w nim smaczne przetwory.Lubię je.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj ile śliwek - to jeszcze dużo takich fajnych kapturków będzie potrzebne !

    OdpowiedzUsuń
  17. Prześliczne czapeczki:) pachnie u Ciebie Marysiu owocami:))Pozdrawiam Cie serdecznie !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wieli pracuś z Ciebie Marysiu, nie dość,że przetwory robisz, to jeszcze zamiast napisów takie piękne kapturki wykonałaś, apetycznie i cudnie to wygląda, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie pachną twoje owoce.Śliczne kapturki na słoiczki wykonałaś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czapeczki są bardzo śliczne;)i jak pięknie dopracowane;)A Filuś to prawdziwy kompan przy zbiorach;)Pozdrawiam i również słoneczka,Marysiu;)

    OdpowiedzUsuń
  21. sliczne, takie babcine, naprawdziwsze... :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ślicznie ubrałaś swoje słoiczki z jabłkowymi pysznościami :))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Coś dla ducha, coś dla ciała:)), obrodziło w ty roku u Ciebie Marysiu! Zwierzaki gotowe, jak zwykle "pomagać":)). Pozdrawiam serdecznie:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jakie slodkie te kapturki :) A sliwki jakie piekne :) Az mi sie zachcialo...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Urocze kapturki,pięknie zdobią słoiczki.Śliwki , miam , miam, u mnie w tym roku , jak na lekarstwo ich było.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie wyglądają kapturki, bardzo fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale mi zrobiłaś smaka na śliwki... czekam na węgierki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie też etap robienia przetworów , a kapturki nie są ze zbyt grubej nitki? pozdrawiam Anulka

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzisiaj trochę więcej czasu mam na siedzenie przed lapkiem, więc nadrabiam ten i inne wpisy. Ciekawie jest u Ciebie, a i bardzo fajne są te kapturki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kapturki rewelacja Marysiu bo to takie naturalne domowe przetwory;) i Filuś spryciarz z niego;) pozdrawiam serdecznie i udanego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu mam prośbę poszukuję dla mamy na szydełku schematy motyli i ptaszków;) masz coś może jezeli tak gdybyś mogła na mojego @;)))))

      Usuń
  31. Widzę, że u Ciebie pracowicie i przetwórstwo kwitnie ;) Kapturki przecudnej urody Marysiu. Wzór i pomysł super :) Serdeczności ślę :))

    OdpowiedzUsuń
  32. Prześliczne kapturki na słoiczki!!! Wspaniale się prezentują!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  33. I od razu przetwory wyglądają jeszcze ciekawiej i tak elegancko!

    OdpowiedzUsuń
  34. Kapturki na słoiczki śliczne a tych zbiorów to po cichu zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń